Ja ci mogę tylko dać wygląda ogrodu państwa Barry może będzie ci prościej napisać. Ogród Barrych cały aż kipiał od kwiatów, które rosły dosłownie wszędzie. Ogród okalały olbrzymie stare wierzby i wysokie jodły, pod którymi bujnie rozrastały się cieniolubne kwiaty. Staranne, przecinające się pod kątem prostym ścieżki, obrzeżone morskimi muszlami, wyglądały jak sieć rudoczerwonych wstążek. Pomiędzy nimi wytyczone były grządki, na których kwiaty, gdzie indziej już niespotykane, mogły rozrastać się do woli. Rosły tam wonne różowe laki, okazałe pąsowe piwonie, pachnące białe narcyzy, drobne cierniste różyczki, niebiesko-różowe i białe orliki, liliowe kwiaty mydlnicy, piołun, kępy ozdobnych traw i mięta. W ogrodzie tym słońce świeciło do późna, jak gdyby ociągało się z odejściem, wypełniał go brzęk pszczelich rojów, a wiatr włóczęga wesoło pomykał, szeleszcząc liśćmi i grając cichutko.
wstęp i zakończenie - Ania z Zielonego Wzgórza - opowiadanie z opisem przyrody ogrodu państwa barry
Odpowiedź
Dodaj swoją odpowiedź