Moje wakcje rozpoczeły się w Wiedniu .Przybyłem tam z siostra i bratemi rodzicami , do cioci .Zwiedziłem tam Prater najwieksze Wesołe miasteczko w Europie .Świetnie zbudowne urzadznia do zabawy dodawaly ochote przejarzdzki na wszystkich.Wydawało sie ,że nie jest to takie fajne ale przezycie na rolcosterze sie nie zapomina nigdy w życiu .Unoszacy wiatr we wlosach. Powiem powiietrza i wolność wolnosć !! To o czym marzy kazdy czlowiek mialem w zasiegu reki . Do dzis dnia wszystko pamietam jakby dzialo sie to wczoraj .Każdemu życze wakacji w Austri. Mysle ze pomoglam
Ach ! Te wakacje. Je zapamiętałem jako wyjątkowe i pełne wrażeń. Otóż w 2009 roku razem z rodzicami wyjechałem do Włoch, dokładniej do Florencji. Słyszałem same "podskakujące" głosy: "buongiorno"(czyt.bondżorno), "tutti" i inne śmieszne wyrazy. Czułem, że ogarnia mnie radośc. Nigdy się jeszcze tak nie czułem ! Było wspaniale. Na plaży, słońce grzało moje ciało. Myślałem o niebieskich migdałach polanych polewą czekoladową. Wtedy pomyślałem, że miłośc do Włoch, to cos, co zagosciło w moim sercu w tym momencie. Potem było tylko lepiej. Uczucia rozgrzewały mnie do czerwoności. Radośc, miłośc, przyjemnośc- to było ze mna we Włoszech. Tej wyprawy nie zapomnę do końca mojego życia.