W Trenie XIX, jedynym zatytułowanym "Sen", Kochanowski opowiada o nocy, gdy z żalu po stracie córki udało mu się zasnąć. Zmrużył oczy dopiero tuż przed świtem. Pod czas snu ukazuje mu się zmarłą matka, która trzyma na ręce Urszulkę. Kochanowski nie jest do końca pewnie, czy to jawa, czy też może sen. Matka jest swego rodzaju nauczycielem. Pokazuje Janowi, że jego córka wiedzie żywot w raju, który jest cenniejszy od ziemskiego. Matka poradziła mu, żeby nie dopuszczał do swego serca zwątpienia i zacząć cieszyć się tym co mu pozostało. Miał przecież jeszcze jedną córkę i kochającą żonę. Matka używa słów:"Medicae, cure te ipsum" , które oznaczają "Teraz, mistrzu sam się lecz". Kobieta w ten sposób tłumaczy mu, że nie powinien czekać na ukojenie, a swym własnym rozumem i trzeźwym myśleniem ukoić ból, bo przecież czas nie leczy bolesnych wspomnień a jedynie przysłania je innymi, tymi radosnymi.
Wykład mądrości życiowej w ostatnim utworze cyklu Trenów Jana Kochanowskiego . Zinterpretuj wypowiedz matki poety,zawartą w podanym fragmencie Trenu 19. Minimum A4 1,5 strony ,nie kopiujcie z internetu sami napiszcie !!!!!!!!!!!!!!
Odpowiedź
Dodaj swoją odpowiedź