Była burza. Spoglądałam przez okno na drzewa chwiejące się z lewej na prawą stronę. Przerażało mnie to, ale nie byłam w stanie oderwać wzroku od drzew. Nagle błysk. Zobaczyłam go tylko kątem oka. Nie wiedziałam co jest grane. Czy to ktoś świeci latarką w moje okno, czy to ja mam już jakieś przywidzenia? Nie wiem. Nagle głośny huk. Tak przeraźliwy, że aż podskoczyłam. Już wiem, co to był za błysk - błyskawica. Lubię oglądać chwiejące si,ę drzewa, ale nienawidzę błyskawic. Te straszne, białe kreski na niebie, schodzące w stronę ziemi przerażają mnie tak bardzo, że mam gęsią skórkę na ciele. Nie chciałam jej zobaczyć, więc patrzyłam tylko na przechylające się drzewa. Niestety. Następny błysk. Trudno by było go nie zauważyć. Jasna krecha rozdzielająca się na kilkanaście rozgałęzień zajęła połowę nieba. Wyglądała jak jasne drzewo odwrócone do góry pniem. Przestraszyłam się. Najbardziej ze wszystkich białych rys na niebie nienawidziłam rozgałęzionych błyskawic, przypominających ogromne drzewa. Odeszłam od okna. Poszłam do swojego pokoju, zasłoniłam okna roletami i czekałam aż burza przeminie.
mam napisac opowiadanie nienaukowe (nieprawdziwe, wlasnymi slowami ) o błyskawicy. . .
pomocy !!!!!!
Odpowiedź
Dodaj swoją odpowiedź