wyobraź sobie ze po kilku latach dorosły już Staś Tarkowski pisze do gazety wspomnienia o panu Linde - człowieku ,któremu on i Nel tak wiele zawdzięczali napisz artykuł wspomnieniowy pomóżcie proszę !!!!!!!!!!!!!!!!!!

wyobraź sobie ze po kilku latach dorosły już Staś Tarkowski pisze do gazety wspomnienia o panu Linde - człowieku ,któremu on i Nel tak wiele zawdzięczali napisz artykuł wspomnieniowy pomóżcie proszę !!!!!!!!!!!!!!!!!!
Odpowiedź

Pan Linde - to był wspaniały człowiek. Ja i Nel zostaliśmy porwani jednak udało nam się uciec od porywaczy. Pewnego dnia Nel zachorowała na febrę nie było leku. Ale z oddali zobaczyłem dym. Pojechałem na koniu i zobaczyłem biednego pana Linde, który był umierający. On dał mi lekarstwo dla Nel, mapy i wskazówki. Linde był dobrym i wspaniłym człowiekiem. My zawdzięczamy mu powrót do domu, a Nel z całego serca zawdzięcza życie. Gdyby nie on nie wiem jakbyśmy skończyli... Będę pamiętał o nim do końca życia jako wybawcę Nel. Nie wiem czy jest dobra ale się postarałem. Licze na najlepsze ;)

Chciałbym napisać o panu Linde... Był on bardzo dobrym i poczciwym człowiekiem. Gdyby nie on, Nel i ja prawdopodobnie nie przetrwalibyśmy na pustyni. Gdy pewnego dnia w oddali zobaczyłem unoszący się dym, natychmiast udałem się w tym kierunku. Po chwili jazdy zobaczyłem pana Linde. Po jego twarzy można było wnioskować, że jest bliski śmierci. Podszedłem do niego i spytałem jak się tu znalazł. Gdy dowiedziałem się już trochę o nim, opowiedziałem o naszej przygodzie i chorobie Nel. Pan Linde przejął się tym i ofiarował mi kilka butelek z chininą - lekarstwem, dzięki któremu Nel przeżyje, herbatę, cukier, mapy i różne potrzebne rzeczy. Dał mi także kilka dobrych rad. W zamian za to ja miałem odwiedzać go co jakiś czas zanim nie umrze. Tak też robiłem. Zanim Linde odszedł z tego świata, obiecałem mu, że pochowam go w ziemi, a na nagrobku położę krzyż, gdyż pan Linde był wierzący. Właśnie dzięki lekarstwu, które nam ofiarował, szczęśliwie zakończyliśmy naszą przygodę. Do końca życia będę mu wdzięczny, że uratował nam życie.

Dodaj swoją odpowiedź