Moja babcia urodziła się rok po rozpoczęciu II Wojny Światowej . Wraz z rodziną zostali wywiezieni do wsi leżącej przy granicy z Rosją . Niestety, uczyła się tylko 4 lata . Później uczenie dzieci po polsku zostało tam zabronione . Czasy były tam ciężkie nie było zeszytów- tak jak my teraz mamy . Babcia opowiadała że jej mama wycinała z worka cukru kartki i na tym właśnie pisały tam dzieci . Dużego wyboru odzieży tam nie było . Pewnego razu gdy na pobliskie tereny gdzie mieszkała moja babcia rozerwał się samolot . Tamtejsi ludzie brali wszystkie części samolotu . Moja babcia otrzymała spadochron . Z tego właśnie uszyto jej płaszcz . Gdy wrócili już do pierwotnej wsi , zaczęli życie od nowa . Po kilku latach jednak mój pradziadek opuścił swój dom i (zmuszone)pojechał na roboty do Niemiec . Wrócił po 5 latach . Dalej nie chce mi się pisać . :)
Napisz opowiesc o losach swoich krewnych podczas wojny.
NIE Z NETU!
Odpowiedź
Dodaj swoją odpowiedź