Pewnego wieczoru,a dokładniej 14 lipca 1410 roku zostałam wezwana do zbiórki armii polsko-litewskiej.Powiadomiono nas ,że rano zacznie się bitwa z Zakonem Krzyżackim.Całą noc przygotowywaliśmy się do bitwy.W końcu wyruszyliśmy.Kazano nam ukryć się w lesie ,który rósł nieopodal wsi Grunwald.Po 15 minutach stania i czekania na rozkazy dowódcy w oddali zobaczyliśmy odbijające się w słońcu zbroje Krzyżaków.Większość ich armii była na koniach.Byli uzbrojeni od stóp do głów.My natomiast mieliśmy tylko podstawowe tarcze i miecze.Staliśmy bezczynnie wiele godzin i żadna strona nie zaatakowała .Krzyżacy mieli już dość stania na słońcu, byli już bardzo wyczerpani .Ich konie także się denerwowały.My na szczęście byliśmy w cieniu drzew rosnących w lesie. Nagle dowódca wydał rozkaz "DO ATAKU!!!" i ruszyliśmy do bitwy.Walka była długa i ciężka.Lecz udało nam się pokonać przeciwników.Tak, zwycięstwo jest cudownym uczuciem!Wszyscy byli szczęśliwi!Ta bitwa na pewno będzie wspomina przez kolejne pokolenia.
Pewnego wieczoru,a dokładniej 14 lipca 1410 roku zostałam wezwana do zbiórki armii polsko-litewskiej.Powiadomiono nas ,że rano zacznie się bitwa z Zakonem Krzyżackim.Całą noc przygotowywaliśmy się do bitwy.W końcu wyruszyliśmy.Kazano nam ukryć się w lesie ,który rósł nieopodal wsi Grunwald.Po 15 minutach stania i czekania na rozkazy dowódcy w oddali zobaczyliśmy odbijające się w słońcu zbroje Krzyżaków.Większość ich armii była na koniach.Byli uzbrojeni od stóp do głów.My natomiast mieliśmy tylko podstawowe tarcze i miecze.Staliśmy bezczynnie wiele godzin i żadna strona nie zaatakowała .Krzyżacy mieli już dość stania na słońcu, byli już bardzo wyczerpani .Ich konie także się denerwowały.My na szczęście byliśmy w cieniu drzew rosnących w lesie. Nagle dowódca wydał rozkaz "DO ATAKU!!!" i ruszyliśmy do bitwy.Walka była długa i ciężka.Lecz udało nam się pokonać przeciwników.Tak, zwycięstwo jest cudownym uczuciem!Wszyscy byli szczęśliwi!Ta bitwa na pewno będzie wspomina przez kolejne pokolenia.