Cześć Tadeusz.
Na wstępie mego listu chciałby cię serdecznie pozdrowić.
Jest mi bardzo ciężko o tym pisać, ale postanowiłem że musze ci to powiedzieć.
Chodzi o to że jestes bardzo bliskim mi człowiekiem tak bliskim, że nawet sie nie domyslasz. Mineło już kilka długich lat jak odeszłem i teraz wiem że wtedy żle postapiłem. Wyrosłeś na dobrego i mądrego człowieka chodz wychowywałes się bez ojca, a to jest tylko moja wina. Pewnie do tej pory co przeczytałes w tym liście nie wiele wiesz o co chodzi ale ... ja jestem twoim ojcem.
Pewnie teraz jestes w szoku, ale to prawda. Bardzo pragnę żebys mi wybaczył.
Pozdrawiam
Jacek Soplica