Zasada fair play (w szkole) Pytasz: "O co chodzi?" obudzony rano przez budzik. Jak co dzień z wielkim "entuzjazmem" wstajesz z łóżka wiedząc, co cię czeka. Docierasz do szkoły myśląc: "Kto taki inteligentny wymyślił budę?". Budynek kojarzy ci się z największą udręką. Kombinujesz, co by było gdyby.... Jednak wchodzisz do środka (z wielkimi oporami, ale dobre i to), sprawdzasz plan lekcji: dwa języki polskie (tragedia! lektura nie przeczytana), matematyka (ach te funkcje trygonometryczne), jeżyki obce i W-F (jedyna rozrywka w ciągu dnia oprócz "kolekcjonowania" jedynek). Cały czas tylko sie trzeba uczyć, a szanowne panie nauczycielki nic tylko by zadawały coraz więcej i więcej do nauki oraz prac domowych, zapominając ze nie tylko uczymy się jednego przedmiotu lecz ponad dziesięciu. I gdzie tu fair play?
Napisz felieton związany z jednym z podanych zagadnień.
Nadaj tytuł swojej pracy .
-zasada fair play -lojalność w szkole
-odpoczynek współczesnego Kowalskiego
-prawa konsumenta -w poszukiwaniu pracy]
Proszę o pomoć plisssss!!!!!
Odpowiedź
Dodaj swoją odpowiedź