prosze o stworzenie przemówienia na lekcje polskiego na jakiś sensowny temat (nie ściągnięte z neta). Moje przemówienie ma trwać około 4 minuty więc prosze napisać coś dłuższego. za źle zrobione polecą bany

prosze o stworzenie przemówienia na lekcje polskiego na jakiś sensowny temat (nie ściągnięte z neta). Moje przemówienie ma trwać około 4 minuty więc prosze napisać coś dłuższego. za źle zrobione polecą bany
Odpowiedź

Wyjaśnienie - PANI X - nauczycielka języka polskiego - nazwisko znane tylko Tobie. Jesli będziesz czytać fonetycznie, wolni i stosując się do znaków interpunkcyjnych - przemówienie bedzie trwało wystarczająco długo. Witam wszystkich tu obecnych i zachęcam do wysłuchania tego, co mam dziś do powiedzenia. Temat brzmi – czy warto uważać na lekcjach języka polskiego? Jak wszyscy wiemy, nasza nauczycielka potrafi mówić ciekawie. Dlatego nie sprawi nam przecież wielkiego kłopotu wysłuchanie tego, co ma nam do powiedzenia. Co tym zyskamy? Jedni więcej, inni mniej . Wszystko zależy od punktu widzenia. Przypuśćmy, że to co mówi pani X nie jest nawet w danym momencie ciekawe, ale ostrzega, że zrobi z tego klasówkę. Czy sądzicie, ze nie uważanie na jej słowa polepszy naszą sytuację? Według mnie nie. Po primo – pani X zauważy , że nie zwracamy uwagi na jej słowa, po duo – pisząc klasówkę to my dostaniemy zła ocenę. Zwykle jednak lekcje języka polskiego są ciekawą formą spędzenia czasu, więc po co robić sobie na złość. Jeśli, oczywiście, ktoś uważa inaczej – ma do tego prawo. W końcu każdy z nas ma inny charakter, inne cele w zyciu i inne zainteresowania. Dla jednego lekcje polskiego są stratą czasu, a dla drugiego wielką wartością , którą z pewnością kiedyś w życiu wykorzysta. Nasi rodzice sądzą, ze jesteśmy w „trudnym wieku”. Zapewne Pani X także tak uważa. Ten temat jest poruszany nawet w podręcznikach o młodzieży. Coś z tego wynika. Mianowicie nie zwracamy uwagi na pewne fakty, zwykle mamy odmienne zdanie niż ludzie dorośli ( dla nas starzy ), wszystko co mówią to farsa i biadolenie, nuda ponad wszystko. Liczymy się tylko my i nasze zdanie – nasz rówieśnik jest dla nas wzorcem do naśladowania, nasz o rok, dwa starszy kolega „gada z sensem”, nasz młodszy kolega też jest „spoko ziom”, bo uczy się od nas naszego postępowania. Tylko za lat kilka, może kilkanaście zrozumiemy, ze właśnie na lekcjach ( w tym lekcjach języka polskiego ) było najsensowniej i zdobyliśmy największą wiedzę właśnie dzięki pani X. Dlatego uważam, że mimo naszych jakże innych od dorosłych wartości życiowych i zasad, uważajmy na lekcjach polskiego! Skupmy się na tych wszakże krótkich tematach. Przynajmniej następnemu pokoleniu pokażemy, ze w tym temacie nie jesteśmy zieleni.

Dodaj swoją odpowiedź