Często jako pozytywny skutek wybuchu powstania podaje się zatrzymanie frontu wschodniego, wskutek czego Rosjanie nie zajęli większej części Rzeszy. Jednak układ sił został już zatwierdzony w Teheranie i Stalin dobrze wiedział co otrzyma, nie musiał się spieszyć. Można także wysnuć, może trochę daleko idące wnioski, że skoro powstanie zatrzymało front wschodni, to równocześnie wydłużyło czas trwania wojny, co wiąże się z kolejnymi ofiarami ? w obozach koncentracyjnych i na frontach. Nie można zapomnieć jednak o obrońcach stolicy. Dzisiaj są oni symbolem bohaterskiej walki o niepodległość, wolność - wartości droższych niż ludzkie życie i mimo mojej negatywnej oceny powstania, uważam, że zasługują na najwyższy szacunek. Powinniśmy być dumni z tego, że ci ludzie walcząc w tak nierównej walce ? czy to stojąc przy barykadach, czy też przebiegając przez linię ognia aby przekazać meldunek ? wykazali się ogromną odwagą. Są najpiękniejszymi wzorami żołnierzy i nie jest ważne, że odpowiedzialni za wybuch powstania nie mieli racji i nie zastanowili się nad skutkami swojej decyzji. Być może dało się znaleźć lepsze rozwiązanie. Moim zdaniem aby uniknąć tej tragedii można było rozwiązać wcześniej Armię Krajową oraz zniszczyć wszystkie jej archiwa ? wielu żołnierzy prawdopodobnie uniknęłoby represji ze strony NKWD. Być może Niemcy wysłaliby kilka tysięcy Warszawiaków do prac na terenie Rzeszy, ale mieliby oni duże szanse na pozostanie przy życiu i powrót do swoich domów. Trudno stwierdzić czy Niemcy zniszczyliby stolicę podczas odwrotu, jednak prędzej czy później opuściliby Warszawę - trudno byłoby im bronić się w mieście, w którym byliby atakowani nie tylko z zewnątrz, ale także od środka. Taka sama sytuacja ? wzięcie Niemców w ?dwa ognie? miałaby miejsce gdyby powstanie wybuchło w momencie ataku AC na okupowaną Warszawę. Należało więc poczekać na rozwój wydarzeń. Argument, że powstanie i tak by wybuchło, może nawet w gorszym momencie jest nieuzasadniony. Wątpliwe żeby żołnierze AK działali wbrew przełożonym, poza tym nie dostaliby broni z zakonspirowanych magazynów. Reasumując uważam, że wybuch powstania warszawskiego nie miał sensu. Poniesione straty nie przyniosły żadnych korzyści. Z politycznego względu było to szaleństwo, a z militarnego samobójstwo. Śmierć tysięcy cywilów i powstańców przeważnie młodych, zdolnych ludzi, którzy mieli przed sobą całe życie oraz zrównanie Warszawy z ziemią to zbyt wysoka cena za zaakcentowanie niezależności Polaków oraz pokazanie opinii światowej, że mamy ?ducha walki?. Według mnie życie ludzkie jest najważniejsze ? nie żadna ideologia czy zapędy polityczne.
Czy powstanie warszawskie miało sen, czy od początku buło skazane na niepowodzenie?
Jeśli to możliwe proszę chociaż o tezę i argument, bo nie wiem od czego zacząć. :) A jeżeli komuś by się chciało, ale miał jakąś prace w zanadżu to bylabym wdzięczna. :D
Odpowiedź
Dodaj swoją odpowiedź