Gdy dzieci są głodne ( ale nie tylko dzieci - ogółem ludzie + zwierzęta )
to narządy wewnętrzne im puchną ( Nie da się tego wyjaśnić w naukowy sposób inaczej... ) i rośnie im brzuch.
Ps. Ja o to zapytałam na bioli nobie. ;p
Liczę na naj. xdd
młah. ;*
chodzi o to że w wygłodzonych brzuchach zaczyna zbierać się płyn który powoduje że brzuchy są rozdęte.
Bardzo ciekawa sprawa, sama szukałam kiedyś czegoś o tym... i znalazłam takową odpowiedź. Chodzi o zatrzymanie płynu tkankowego w tkankach. Płyn tkankowy to przesącz osocza krwi, który krąży w substancji międzykomórkowej tkanki łącznej dostarczając substancji odżywczych do wszystkich komórek. W fizjologicznych warunkach, jest w lwiej część zbierany do żył, a część usuwa układ limfatyczny. W głodzonym organizmie dochodzi do zaburzenia składu płynu tkankowego tak, że nie jest on już usuwany i zalega tworząc tego rodzaju opuchlizny. Brzuch się może znacznie poszerzyć także przy inwazji tasiemca bąblowca- osiada w wątrobie i znacznie powiększa ten organ, ale do tego nie trzeba się szczególnie głodzić ;)