Wysoki sądzie! Witam zgromadzonych w tej nietypowej i niecodziennej sprawie. Siedzi przed nami Balladyna - dziewczyna tylko pozornie niewinna. W swej mowie chciałbym za wszelką cenę udowodnić, że jest sprawczynią tych wszystkich morderstw. Dziewczyna od dawna była znana z przebiegłości, jej charakter ukazywał się nawet przy pracy w polu. Alina za wszelką cenę chciała pomóc matce, wiedziała jaki to trud. Balladyna? Niekoniecznie... Ona nigdy nie chciała się przepracowywać. Wolała mieć podane wszystko na tacy, pragnęła wielkiej władzy. Dziewczynom nadarzyła się okazja poślubienia bogatego Kirkora. Nie wiedział, którą wybrać, więc zorganizował konkurs na zbieranie malin. Oczywiście pracowita Alina zebrała cały dzbanek, jej siostra wolała się nie przemęczać. Dopuściła się wtedy do pierwszej (być może) zbrodni. Pomyślała w jak pozornie łatwy sposób mogła zdobyć tą władzę i królować u boku męża. Potem dopuszcza się kolejnych morderstw. Zabija własnego męża, po czym truje Kostryna. Potrafiła być niezwykle okrutna, chciała zmazać wszystkie ślady. Wyrzuciła własną matkę z królestwa, a potem skazała ją na tortury. Wdowa nie podała jej imienia i umarła bez żadnego rzuconego słowa. Żądza zabijania doprowadziła do tego, że Balladyna utraciła jakiekolwiek człowieczeństwo. Od początku pociągała ją żądza władzy. Jej postępowanie zasługuje na najwyższy wyrok. Może wtedy zrozumie, że zabiła tyle niewinnych osób?!
Napisz mowę oskarrzyciela balladyny prznajmniej na całej stronie A4.
Odpowiedź
Dodaj swoją odpowiedź