Problematyka: Samotność Ważnym problemem w powieści jest samotność głównych bohaterów. Samotna jest Elza. Nie pamięta rodziców, wie tylko, że umarli, kiedy była jeszcze bardzo mała. Przybrani dziadkowie otaczają ją miłością, ale to nie zapełnia jej potrzeby uczuć. Dziewczynka pragnie przyjaźni rówieśnic. Tymczasem dzieci nie chcą się z nią bawić, unikają jej. Nie rozumieją jej problemów. Czasem tylko córka sąsiadów, Zosia Kunkielanka przyjdzie jej coś poczytać. Ale to za mało. Samotna także jest Danusia. Ale to inna samotność. Rodzice nie mają dla niej zbyt wiele czasu. Mama pracuje w redakcji, stale coś pisze. Tato po powrocie z fabryki, która mieści się dość daleko, także rzadko znajduje czas dla córki. Właściwie tylko w niedzielę Danusia może z nim spokojnie porozmawiać, oczywiście pod warunkiem, że jest w dobrym humorze. Bo jej tato przeważnie jest zmęczony i zdenerwowany. Nic dziwnego, że dziewczynka czuje się odrzucona, niepotrzebna, niekochana. Nie ma też przyjaciółek. Jest trochę zarozumiała, lubi, kiedy jej słuchają, toteż do tej pory z nikim się nie zaprzyjaźniła. Także nad morzem długo nie spotkała kogoś, z kim mogłaby się bawić. Obie dziewczynki spotykają się i ta znajomość stopniowo przeradza się w przyjaźń. Samotna jest wreszcie pani Ada. Tu przyczyną jest wojna. Jej mąż zginął w powstaniu warszawskim, a córka wkrótce umarła. Pani Ada nie ma więc nikogo. Czasem odwiedza ją teściowa, oschła, kapryśna kobieta, toteż trudno im się zbliżyć. Jedyną bliską jej osobą jest dawna koleżanka, mama Danusi. Pani Ada bardzo dużo pracuje, także w domu. Udziela się społecznie, pomaga wielu ludziom. To wszystko pomaga jej zapomnieć o dręczącym ją poczuciu osamotnienia. Decyduje się na adopcję niewidomej Elżuni, by na nią przelać wszystkie swoje niespełnione uczucia. Problemy niewidomej dziewczynki Elza nie widzi od urodzenia. Jest wychowywana przez przybranych dziadków, prostych rybaków, którzy mimo całej miłości, jaką ją obdarzają nie mogą je pomóc, bo nie wiedzą jak. Nie mają też większych możliwości. Nauczyli ją, jak ma dbać o siebie, poznała też prostsze prace gospodarskie. Pomaga im w domu. Czasem wychodzi z babcią do lasu na jagody. Nie ma zbyt wielu rozrywek. Nie chodzi do szkoły. Jest przez to samotna, nie ma przyjaciół, dzieci jej unikają. Zdarza się nawet, że dokuczają a nawet biją. Dziewczynka więc boi się sama wychodzić do wsi. Elza nie widzi. Komuś, kto nie ma żadnych problemów ze wzrokiem, trudno sobie wyobrazić, jak to jest. Danusia próbowała chodzić z zamkniętymi oczami i szybko się przewróciła. Jednak Elza potrafi wykonywać nawet proste prace. Mimo to sama jest bezradna. W nieznanym terenie potrzebuje kogoś, kto by ją prowadził, chronił przed upadkiem. Nie umie czytać, bo nie widzi. Prezent Danusi sprawił jej tylko przykrość, bo Danka nie wiedziała o jej chorobie. Elza musi sobie wszystko wyobrażać - kształty, kolory. Aby poznać twarz przyjaciółki, musi dotknąć jej ręką. Właściwie wszystko poznaje za pomocą dotyku. Ma doskonały słuch i wykształconą orientację w przestrzeni, ale te zmysły nie zastąpią wzroku. Wartość przyjaźni - zmiana Danusi Dzięki wyjazdowi nad morze, poznaniu Elzy i przyjaźni z nią Danusia bardzo się zmieniła. Poprawił się jej wygląd i samopoczucie. Zdrowe morskie powietrze i ruch zbawiennie wpłynęły na jej osłabiony chorobami organizm. Ważniejsze zmiany zaszły w niej samej. Je określił ją Artur „(...) dotychczas nie lubiła nikogo prócz samej siebie”. Dziewczynka słyszała te słowa i przyznała, że było w nich trochę racji. Rzeczywiści że Danusia byłą trochę zarozumiała, egoistyczna, zamknięta w sobie. Po spotkaniu z Elzą zmieniła się. Dziewczynka z warkoczem najpierw ją zaintrygowała, potem traktowała ją nieco protekcjonalnie, znajdowała w niej słuchaczkę. Kiedy dowiedziała się o jej kalectwie, bardzo to przeżyła. Ta wiadomość silnie nią wstrząsnęła. Danusia szczerze jej współczuła, postanowiła coś dla niej robić. Spotykała się z nią, opowiadała o różnych rzeczach, starała się pomagać, zająć jej jakoś czas. Stała się wrażliwa, czuła, opiekuńcza. Także dla Elzy przyjaźń z Danusią była niezwykle ważna. Po raz pierwszy miała kogoś, kto obdarzył ją tym uczuciem. Trudno było im się rozstać. Mam nadzieję, że pomogłam ;D
Nestaa dobrze mowi. xd