Całun Turyński to najprawdopodobniej płutno, którym owinięty był Jezus po śmierci. Dziś ma liczne ślady po podpaleniu. Obecnie Całun znajduje się w Turynie. Publicznie pokazywano go tylko 11 razy. Niegdyś materiał ten nazywano medylionem co po grecku znaczy "ręcznik". Wstrząsający wizerunek, który znajduje się na płutnie może przedstawiać Jezusa. Uczeni są podzieleni, jedni uważają ze to autentyk, drudzy mówią że to falsyfikat. Po badaniach materiału stwierdzono że materiał pochodzi ze średniowiecza, co wykluczało by rzeczywistość. W wizerunku z całunu przekazana jest informacja, której nie potrafiłby odkryć i przedstawić zaden znany żyjący do tej pory artysta. Jeśli całun to malowidło to musiało ono być wykonane przez kogoś zdolniejszego od MIchała Anioła. Prawdopodobieństwo że ktoś namalował całun jest znikome, a jeśli nikt tego nie zrobił to skąd on się wziął? Historia tego niezwykłego przedmiotu nigdy nie zostanie odkryta.Jedni wierzą inni nie, całun tak na prawdę nie ma znaczenia, jeśli ktoś wierzy to nie potrzebuje dowodów, a jeśli nie wierzy to nawet po potwierdzeniu autentyczności ni nawróci się. O to chodziło???
