Napisz pracę na wybrany temat.. Do wyboru": Tego miejsca nigdy nie pozwolę zniszczyć Ten zakątek na zawsze pozostanie w mej pamięci Wybierzcie sobie jeden z tematów i napiszcie opowiadanie o tym Chciałabym się na czymś wzorować

Napisz pracę na wybrany temat.. Do wyboru": Tego miejsca nigdy nie pozwolę zniszczyć Ten zakątek na zawsze pozostanie w mej pamięci Wybierzcie sobie jeden z tematów i napiszcie opowiadanie o tym Chciałabym się na czymś wzorować
Odpowiedź

Kiedy byłam mała, jakieś sześć, siedem lat, lubiłam chować się w małym, zielonym domku na podwórku. Przyniosłam sobie tam kiedyś mój ukochany kocyk, poduszkę i kilka zabawek. Potrafiłam spędzać godziny na budowaniu domków dla lalek ze sterty starych książek i chustek. *** - Mamo, dlaczego?! - krzyknęłam wściekła. - Jak możesz mi to robić! - Przykro mi skarbie, musimy. Wiesz, że tata chce tam zbudować basen, a to wymaga dużo miejsca. - wszystko ułożyło się fatalnie. Rodzice raptem zapragnęli basenu, więc muszą zniszczyć całe moje dzieciństwo. Co prawda mam już piętnaście lat i nie bawię się lalkami, ale ten mały domek na podwórku jest dla mnie czymś szczególnym. Owszem, basen to rzecz absolutnie cudowna, wszyscy będą mi zazdrościć, będę popularna. Ale nie kosztem mojego dzieciństwa! - Mamo, nie możecie! - kłóciłam się tak jeszcze przez kilka tygodni, dopóki na podwórku nie zawitały buldożery. Wiedziałam, że już nie wygram. Zanim jednak wielka maszyna ruszyła na mój azyl, wyjęłam z małego domku stary, pomięty i połatany kocyk, poduszkę i lalki. Już nie mogłam powstrzymać łez. Usiadłam na ziemi i płakałam, a wokół mnie leżało porozrzucane moje dzieciństwo. *** Siedziałam przy biurku i popijałam kawę. W radiu rozmawiali akurat o maluchach, jakie dzieciństwo się im należy. Automatycznie przypomniałam sobie o małym domku na moim starym podwórku, o buldożerach i o niepodważalnej decyzji rodziców. Wstałam od biurka i pobiegłam do szefa. Musiałam natychmiast zwolnić się z pracy, póki dzieci są jeszcze w szkole. Autobusem dojechałam do domu i natychmiast zabrałam się do roboty. Kiedy dzieci wróciły ze szkoły, nie potrafiłam im nic powiedzieć. Wskazałam tylko palcem podwórko. Stał tam mały, zielony domek.

Dodaj swoją odpowiedź