"Ja, rozbójniczka" Mam na imie Jessica Lutz i jestem rozbójniczką.Chciałabym opowiedziec jedną przygodę, kóra mi sie nadarzyła. Mam kolegów,którzy również są rozbójnikami. Razem okradamy i napadamy na innych ludzi. Mamy swoją siedzibę w lesie. ostatnio przejeżdżał powóz. Pozóz ten był bardzo bogato ozdobiony, a stangret pięknie ubrany. Od razu zorietnowalismy sie, ze w pojeździe jadą jakieś zamożne osoby. Postanowiliśmy na owy pojazd napaść. Zabraliśmy z kryjówki wszystko co potrzebne. Gdy powóz był już blisko, a my stuprocentowo przygotowani, rzuciliśmy sie im po koła, jednocześnie karząc im zatrzymać się. Tak jak myśleliśmy w środku powozu znajdowały się osoby dosyć wysokiego stanu. zAbraliśmy im wszystko co było coś warte,a więc różnego rodzaju bizuterię i złoto które mieli ze sobą. Na siedzeniu siedziała dość stara kobieta i bardzo zrzędziła. Byłą zła za to że zabieramy jej ulubiony naszyjnik.Krzyczała: -Nie ruszę się stąd dopóki nie odzyskam swojgo wisiora! Myślałam że zwariuję! My tu ją napadamy z bronią w ręku, a ona chce zwrotu swojej biżuterii! Kazałam się jej zamknąć ale ona odpowiedziała mi że za takie mówienie do jej mości grozi mi stryczek.Wyśmiałąm ją: -Ha! Mi nic nie zrobisz gruba pani wysoka mość! -O nie! Tego mi już za wiele! Po czym wyrwała mi mój pistolet( do dzisiaj nie wiem jak to zrobiła) z całej siły jak mniemam udeżyła mnie nim w głowę!Od razu straciłam przytomność. nie wiem jak to się wszystko skończyło, bo moi koledzy rozbójnicy stwierdzili że to co sie stało było po prostu nie wiarygodne. mam nadzieję że choc troszkę Ci pomogłam!!!;)
opowiadanie : Jestem rozbójniczką i przeżywam niesamowite przygody.
Odpowiedź
Dodaj swoją odpowiedź