1. Po pierwsze, sposób w jaki możemy dokarmiać ptaki zależy od naszych możliwości. W ogrodzie możemy postawić karmnik. Musimy jednak pamiętać, żeby usytuowany był w bezpiecznym miejscu, niedostępnym dla kotów. Musi też być regularnie czyszczony. Karma, jaką możemy do niego sypać, to np.: - mieszanka nasion: słonecznika, dyni, ogórka, maku, prosa, pszenicy, owsa - powinna przyciągnąć drobne ptaki, takie jak sikorki, gile, wróble, - kasze, - owoce: jarzębina, czarny bez, kalina, aronia, głóg, róża, jałowiec - dla jemiołuszek, kosów i dzięciołów, - kawałki żółtego sera - dla srok, gawronów, sójek, - tłuszcz (niesolony!), np. słonina - dla sikorek. Kawałki słoniny można też wywiesić na druciku, żeby ptaki mogły je "skubać". W tłuszcz można też zatopić ziarna słonecznika i innych oleistych roślin. Taką mieszankę wkłada się do siateczki (np. po owocach cytrusowych) i zawiesza. Pokarm można też rzucać bezpośrednio na ziemię, szybciej się na niej jednak psuje, może zostać przykryty przez śnieg, a ptaki są wówczas łatwiejszym "łupem" dla kotów. Warto też pamiętać, że zwłaszcza podczas silnych mrozów, ptaki mają utrudniony dostęp do wody. Dobrze jest więc wystawiać miseczkę ze świeżą, czystą wodą. Kaczki i łabędzie dokarmia się gotowanymi warzywami, ziemniakami, burakami pastewnymi i kapustą (oczywiście bez soli!). Chleb, popularnie rzucany przez dzieci i osoby starsze, powinien być tylko dodatkiem do diety tych ptaków. Musi być wtedy suchy i pokrojony w małe, łatwe do przełknięcia przez ptaki kawałki. Co najważniejsze: spleśniały chleb i zepsute warzywa nie nadają się do dokarmiania ptaków!!! Podawanie tego typu resztek może ptakom zaszkodzić, wywołać choroby, a nawet spowodować śmierć!!! 2..Nie mam pojęcia!! sorka
zad1 Żeby ptaki mogły do syta najeść się w "ptasiej stołówce" (nieważne czy zostawiamy im jedzenie w karmniku czy dokarmiamy podczas spaceru w parku) - istotne jest, by wiedzieć, co im podrzucić. Już w przedszkolu tłumaczy się maluchom, że owadożerne sikorki lubią słoninę (byle niesoloną). Ale nie tylko. - Ten ptaszek lubi rzeczy bogate w tłuszcz i białko. Można więc podsypać im ziarno słonecznika, pestki dyni, wiórki kokosowe. Albo wręcz zawiesić połówkę kokosa, by mogły sobie ją podskubać. Oprócz sikorek posilą się tym również dzięcioły i kowaliki zad2Wiele ciekawych faktów o wędrówkach ptaków, pochodzących m.in. z wyprawy krzyżowej, zawarł cesarz Fryderyk II Barbarossa (1194-1250), zapalony myśliwy i sokolnik w książce "O sztuce polowania z ptakami". Bardziej planowe, naukowe obserwacje przyniosła epoka Oświecenia i czasy Karola Linneusza (1707-1778), gdy powstała ornito-fenologia, czyli nauka zajmująca się terminami przylotu ptaków, ich kolejnością, liczebnością, zależnością od pogody. Tego typu obserwacje prowadzone są do dziś, na ich podstawie ustalono tzw. izofeny czy izochrony - linie na mapie łączące miejsca, gdzie ptaki określonego gatunku pojawiają się równocześnie podczas wędrówki. Po raz pierwszy podał je w 1855 r. Niemiec pracujący w Rosji - Teodor von Middendorf. W naszej szerokości geograficznej- wędrówki ptaków są okresowe, regularne, masowe i ukierunkowane. Zadawano sobie pytania: kto? kiedy? dlaczego? dokąd? jak szybko? jak wysoko? Obserwowano zjawiska okresowych inwazji egzotycznych gatunków jak podobne do gołębi pustynniki, czy pasterze różowe- krewniacy szpaków, pochodzący z Azji. Regularnie widziano zimowe naloty gilów, krzyżodziobów, jemiołuszek, orzechówek. Równocześnie stwierdzano gatunki osiadłe jak wróbel czy sroka oraz takie, które koczują w najbliższej okolicy gniazda jak sikory, dzięcioły. Opierając się tylko na obserwacjach nie można było odpowiedzieć na wcześniej postawione pytania. Pomogły w tym różnego rodzaju metody znakowania ptaków. Pierwsze próby celowego oznaczania dzikich wędrownych ptaków podjęli Leonard Frisch (1666-1743) stosując czerwone wstążki przywiązane do nóżek jaskółek dymówek, następnie Holender van der Heyden, który ok.1830 roku nałożył obroże z adresem młodym dzikim gęsiom. Kolejno Dette, pocztmistrz z Berka w Niemczech założył w lipcu 1880 roku czterem bocianom obrączki z napisami (jeden z ptaków został znaleziony w sierpniu w Garonie w Hiszpanii, po przeleceniu 1200 km), wreszcie Fryderyk von Falz-Fein umocował na szyi żurawia schwytanego w Askanii Nowej na Ukrainie kapsułkę z zapisaną kartką. Żuraw ten został zastrzelony w grudniu 1882 roku w Sudanie jako pierwszy oznakowany europejski ptaki odnaleziony w Afryce w czasie wędrówki. Naukowe, systematyczne znakowanie ptaków rozpoczął duński nauczyciel gimnazjalny Hans Christian Cornelius Mortensen z Viborga (1856-1921). Zrozumiał on, że tylko założenie dużej liczby trwałych obrączek zapewni zdobycie informacji o ptakach. Mortensen wprowadził metalowe (cynkowe, potem aluminiowe) obrączki z napisem, adresem, literami i numerem umożliwiającym rozpoznanie konkretnego ptaka. W ten sposób oznakował 165 szpaków w 1899 roku i tę datę przyjmuje się za początek naukowego, nowoczesnego obrączkowania. Prócz tego Mortensen znaczył ptaki różnymi farbami oraz przycinał pióra w ich ogonie we wzory umożliwiające z daleka ich rozpoznanie. Kolejnym ornitologiem, który zajął się masowym obrączkowaniem ptaków był Johannes Thienemann, pracujący w pierwszej na świecie stacji ornitologicznej w Rositten (obecnie Rybaczi) założonej na Mierzei Kurońskiej w 1901 roku, gdzie 1903 r. prowadził prace próbne, od 1907- masowe obrączkowanie. Z czasem w miejscach o szczególnym nasileniu ptasich wędrówek powstały stacje ornitologiczne. W Polsce taką jednostką jest Zakład Ornitologii Polskiej Akademii Nauk (dawna nazwa Stacja Ornitologiczna PAN), mieszczący się w Gdańsku-Górkach Wschodnich. Założony w Warszawie w 1931 roku jako Stacja Badania Wędrówek Ptaków przy Muzeum Zoologicznym, w 1957 roku przeniesiony do Górek Wschodnich. Jest centralą zajmującą się organizacją obrączkowania ptaków, badaniem ich wędrówek i rozmieszczenia w Polsce, prowadzeniem edukacji, działa również w dziedzinie ochrony przyrody i ptaków. Koordynuje obrączkowanie na terenie całego kraju, kształci tych, którzy je prowadzą, zbiera i archiwizuje materiały. Corocznie w Polsce obrączkuje się około 100 tysięcy ptaków, bank informacji obejmuje dane o przeszło 3 milionach. Ze Stacją współpracują wszystkie instytucje ornitologiczne w Polsce, ale również indywidualni ornitolodzy i obrączkujący amatorzy. Osoby te muszą przejść wcześniej specjalne szkolenie, zdać trudne egzaminy, są stale weryfikowane. Punkty obrączkowania zlokalizowane są w różnych regionach kraju, w miejscach o szczególnym znaczeniu na szlakach wędrówek. Takimi są doliny rzeczne - głównie Wisły i Odry, pas Wybrzeża i Pojezierzy oraz obniżenia i przełęcze górskie. Trasy migracji wiodą ze wschodu na zachód, jak i z północy na południe. Dzięki pracy ornitologów poznajemy dane dotyczące wędrówek ptaków, zdobywamy wiele informacji o ich życiu i biologii. Obrączkowanie bowiem to nie tylko założenie na nóżkę obrączki z numerem i napisem, ale również oznaczenie gatunku ptaka, jego płci i wieku, pomiary długości i wagi ciała, rozmiaru skrzydła, nóg, dzioba. Dla tego celu chwyta się ptaki za pomocą specjalnych pułapek, klatek, sieci rozwieszonych na tyczkach czy nawet wyrzucanych przez rodzaj działka. Robi się to tak, by przynieść jak najmniej szkody ptakom, a jak najwięcej informacji naukowych ornitologom. Obrączka to paszport wędrowca, niepowtarzalny, trwały i łatwy do odczytania. Inne metody znakowania ptaków, umożliwiające ich rozpoznanie bez chwytania to: kolorowe obrączki na nogi, kolorowe obroże z numerami na szyje łabędzi i gęsi, znaczki z tworzywa sztucznego zakładane na skrzydła np. mew, żurawi oraz grzbiet np. drapieżników czy dziób kaczek, barwienie specjalnymi farbami piór łabędzi, gęsi, mew, wycinanie wzoru na piórach skrzydeł i ogona, wreszcie radiotelemetria. Ta ostatnia metoda jest szczególnie skuteczna. Polega na założeniu ptakowi "szelek" z niewielkim nadajnikiem radiowym, zasilanym długo działającą baterią lub baterią słoneczną. Sygnały są odbierane przez specjalny detektor lub satelitę. Szczególnie interesujące są wyniki teledetekcji dla dużych, długo żyjących i daleko wędrujących ptaków, np. bocianów, drapieżników - pozwalają prześledzić ich losy przez wiele miesięcy i lat. W Polsce stosowano satelitarną telemetrię np. orlików grubodziobych. Jednym ze sposobów badania wędrówek ptaków jest ich radiodetekcja z pomocą radaru. Mają tu zastosowanie zarówno radary cywilne (komunikacyjne), jak i wojskowe. Umożliwiają "zobaczenie" ptaków także w nocy, policzenie ich i na podstawie ich wielkości, typu, ruchu skrzydeł, szyku stada - rozpoznanie niektórych gatunków (np. żurawie, gęsi, chruściele). Na ekranie radaru można śledzić kierunek, szybkość i wysokość lotu. Kolejnym sposobem obserwacji wędrujących ptaków są badania z samolotów, szybowców czy balonów. dostałem za to 5 więc powinno być ok ;p