(W oddali szum jadących samochodów. Na przystanek autobusowy zaczynają się schodzić pasażerowie. Czekając na autobus, zaczynają rozmawiać.) Narrator: Na przystanku w dzień majowy Takie słyszy się rozmowy. Doktor: Może pan się o mnie oprze Pan tak blednie panie Piotrze? Piotr: Cóż się dziwić mój doktorku? (Piotr klaszcze) Palę przecież już od wtorku. Dziadek: A to feeler. Narrator: Westchnął Zeller! Rzecze na to pani Stefka. Stefka: Spójrz na Zosię Ta jest krzepka. (Zosia jedzie na hulajnodze) Bowiem czas swój spędza zdrowo Ciągle jeździ hulajnogą I odżywia się też zdrowo. Lecz Urszula Z tą jest gorzej Blada, chuda, spać nie może. Dziadek: A to feeler. Narrator: Westchnął Zeller! Doktor stroni do Urszuli. (doktor odsuwa się, a Urszula się przysuwa do doktora) A Urszula doń się czuli. Urszula: Mój doktorku, mój szalony Czyż byś nie chciał takiej żony? Narrator: Doktor głową tylko kręci. (Doktor kręci głową) Doktor: Niech no pani mnie nie nęci! Ja chcę żonę silną, zdrową. A nad pani głową wciąż się kręcą czarne chmury świat się robi wnet ponury! (doktor wącha Urszulę, zatyka nos i krzywi się) I ten zapach nikotyny? Nie!!!!!!!!! To nie dla mnie pani miny Dziadek: A to feleer. Narrator: Westchnął Zeller! (doktor patrzy na drugą stronę ulicy i zauważa swoją wnuczkę wraz z koleżankami; chcąc się pochwalić przed pasażerami czekającymi na autobus, mówi:) Doktor: Ależ kogo ja tam widzę? Moja wnuczka z kumpelami idzie! (koleżanki idą przez ulicę, z czego jedna pociąga papierosa; podchodzą do przystanku) Doktor: Moja wnusia miła!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Co to??????????? Fajki palisz??????? Zaraz................................ (zaczyna zdanie i nie kończy bo wnuczka mu wchodzi w słowo) Wnuczka: Tak wiem. Zaraz mi opowiesz bajkę O tym jak kot palił fajkę. Znam dziadziusiu, Wiem co robię! Dbam o zdrowie. Narrator: Nikotyna? Wróg ludzkości! Piotr: Już nie długo czar Miss padnie, Gdy papieros zdrowie skradnie. Koleżanka I: Mamy za to wielu kumpli! Doktor: Zniknie wkrótce znak radości, Gdy w ich płucach rak zagości. Wnuczka: Niech się doktor tak nie martwi, Niech nie straszy lepiej ludzi. Nas to strasznie nudzi. Piotr: Ach!!!!!!!!!!!! (Piotr wącha dziewczyny) Ten zapach z waszej buzi Wstręt ogromny we mnie budzi. A sam uśmiech straszy ludzi . Koleżanka II: (wyciąga lusterko, przegląda się w nim) Oj to dla mnie zła nowina!!!!!!! Już się pode mną grunt palić zaczyna. Koleżanka I: Z żółtym ząbkiem nie jest ładnie, Gdy próchnica w niego wpadnie. Próchnica nas oszpeci I będą z nas śmiać się dzieci.?! (błagalnym głosem mówi) Ratujcie nas proszę!!!!!!!!!!!!!!!!!! ( w tle słychać muzykę pt. „Szczotka, kubek, pasta, czysta woda, Tak się zaczyna wesoła przygoda” Na scenę w trakcie piosenki tanecznym, podskakującym i radosnym krokiem wchodzi Szczoteczka do zębów i ząb) Szczoteczka: Weź kubeczek i szczoteczkę, Pasty na nią włóż troszeczkę, Potem szoruj ząbki mężnie Z góry na dół i okrężnie. Ząb: Rób wieczorem tak i rano A twe ząbki pozostaną: Lśniące, czyste, piękne, zdrowe, Do uśmiechu wciąż gotowe, Odrzuć także nikotynę Kolor żółty szybko minie. Koleżanka II: Dzięki piękne za te rady! Lecz czy damy sobie radę??????? Doktor: Może was przekona fakt, Iż nikotyna dodaje lat. Piotr: Nie pomoże puder róż Kiedy buzia szara już. Lepiej kupcie coś do picia Dziewczyny odchodzą od przystanku, kierują się w stronę sklepu; w miedzy czasie słychać piosenkę o piwie; na scenę wchodzą osoby z hasłami o nikotynie: ZAPALISZ-SPRÓBUJESZ A ZDROWIE ZMARNUJESZ UWAGA CHŁOPCY, DZIEWCZYNY NA SKUTKI NIKOTYNY TWOJE PŁUCA TO NIE KOMIN WIĘC PAMIĘTAJ ZAWSZE O NICH ŻÓŁTE ZĘBY, BLADA CERA-NIKOTYMA CIE ZŻERA JEDEN DYMEK MÓWISZ SOBIE-A TY TRACISZ CAŁE ZDROWIE RZUĆ PALENIE RAZEM Z NAMI PAPIEROS I WÓDKA SĄ ŚMIERTELNE W SKUTKACH NARKOTYKI, ALKOHOL CZY NIKOTYNA TO NIE RADOŚĆ LECZ SMUTKÓW PRZYCZYNA Doktor: Co tam macie moje panny??????? Piotr: Piwo? To tylko chyba tak dla szpanu? Napijcie się lepiej wody z kranu!!!!!!!!!! Doktor: Alkohol? To największy wróg człowieka! Niszczy, poniewiera i zdrowie odbiera. Wnuczka: Nie zaszkodzi jedno piwo? Koleżanka I: Po co robić tyle szumu? Koleżanka II: Nasi znajomi też piją, Ale na razie zdrowo żyją! Koleżanka I: Więc nie psujcie atmosfery!!!!!!!!!!!!!! Doktor: Jeszcze brakuje żebyście wzięły hery. Piotr: Nie macie nic do ukrycia, My przecież znamy wasz tryb życia. Wnuczka: Problemów nie mamy wcale, A zawsze bawimy się doskonale. Doktor: Amfa, haszysz, kokaina To nie radość lecz ruina. Biały proszek nie pomoże Kiedy jesteś w złym humorze Do tragedii zaś dojść może. Koleżanka II: Na mym osiedlu człowiek trzeźwy, nie naćpany Nie jest przez innych akceptowany. Piotr: Pijecie, bierzecie, bo się boicie I w ten sposób smutki swoje koicie. Spójrzcie lepiej na Zosię! (Zosia jeździ na hulajnodze) Jeśli chcesz wesołym być Spróbuj tak jak ona żyć. (Podkład muzyczny z utworem „Droga”) Narrator: Uważaj jaką drogę obierasz Nie zrób dziś z siebie frajera. (ludzie wybierają drogę rozchodząc się na dwie strony- napis na drogowskazie) WOLNA – ZDROWA – RADOSNA UZALEŻNIONA - ZNIEWOLONA – CHORA Doktor: O przyjechał nasz autobus! Piotr: To wsiadajmy, by nas dowiózł Nad Kamienną pojedziemy I tam sobie odpoczniemy. (ludzie stojący na przystanku wchodzą do autobusu) Narrator: Byśmy zawsze z uśmiechem żyli. Doktor: Byśmy długo radośni byli. Wnuczka: Każdy dobry był i miły. Ząb: Dbajmy o to z całej siły. Koleżanka I: Nie bierzmy tego co nas niszczy. Koleżanka II: Byśmy zdrowi byli wszyscy. Stefka: Radośni, wolni, uśmiechnięci. Narrator: Bo to życie wciąż nas kręci. (podnoszone są transparenty z napisami: WAKACJE BEZ NAŁOGÓW TO RELAKS I ODPOCZYNEK CHROŃMY MŁODOŚĆ PRZED UZALEŻNIENIEMI NIGDY NIE ZAPÓŹNO POWIEDZIEĆ – NIE UDAŁO SIĘTO WIELU, WIĘC I NAM SIĘ UDA WIEM, ŻE NAJTRUDNIEJ WALCZYĆ Z WŁASNYMI SŁABOŚCIAMI XXI WIEK – WIEKIEM BEZ NAŁOGÓW CHCESZBYĆ ZDROWY RZUĆ NAŁOGI) KONIEC
scenariusz wymyslonego happeningu. please. ;d
Odpowiedź
Dodaj swoją odpowiedź