Moja wersja romea i Julii chodzi o jakąś scenę z cmentarzem o ile dobrze słyszałem to akt 5 scena 3.
Moja wersja romea i Julii chodzi o jakąś scenę z cmentarzem o ile dobrze słyszałem to akt 5 scena 3.
Była jasna i gorąca noc. Romeo wracał do swej ukochanej. Nie wiedział co ma ze sobą zrobić , gdy okaże się , że Julia na prawdę nie żyje. Jadąc na wspaniałym czarnym ogierze wjżdża w bramę cmentarną. Zsiada z konia. Włosy ma rozczochrane , oczy pogrążone w żałobie,a twarz bladą z żalu. Wbiega po schodach kaplicy serce zamiera , a on widzi swoją ukochaną. Bladą , piękną istotę która wyżionęła ducha walcząc o swoją miłość. Po chwili serce pęka mu z żalu, nie wiedząc , że jego ukochana nadal żyje...