Do ostrosłupów nie da się zastosować pojęcia równoważności, które niedawno wykorzystywaliśmy w graniastosłupach przez podział ich na części równe. Użyjemy tu metody granic, którą posługiwaliśmy się dla pomiaru koła. Przede wszystkim musimy więc ustalić pojęcie objętości ostrosłupa. Niech będzie dany jakikolwiek ostrosłup SABC (rys. 358) o wysokości h, podzielmy ją na dowolną liczbę n równych części i przez punkty podziału poprowadźmy płaszczyzny równoległe do podstawy ABC. Wtedy w przecięciu z ostrosłupem otrzymamy szereg trójkątów. Na podstawie ABC wystawmy graniastosłup v1 o wysokości Rozmiar: 70 bajtów, na pierwszym przekroju wystawmy znowu graniastosłup v2 o takiej samej wysokości itd., aż do ostatniego przekroju; otrzymamy szereg graniastosłupów wystających, które nazwiemy "zewnętrznymi": Następnie na ABC zbudujmy graniastosłup u1, który za podstawę ma pierwszy przekrój, a za wysokość Rozmiar: 70 bajtów. Na pierwszym przekroju zbudujmy graniastosłup u2 o podstawie będącej drugim przekrojem i wysokości Rozmiar: 70 bajtów itd., otrzymamy szereg graniastosłupów położonych wewnątrz danego ostrosłupa, czyli "wewnętrznych", w liczbie n 1
graniastosłup- 2 podstawy ostrosłup-1 podstawa granisatosłup- sciany boczne kwadraty ostrosłup- trójkaty graniastosłup- krawedzie nie mja wspolnego wierzcholka ostrosłup-krawedzie boczne maja wspolny wierzcholek