pewnego razu na swiecie zyła stara jedzowata wiedzma .wszyscy w miescie jej nie lubili .czasami jak ktos ja zdenerwował rzucała na niego klatwe . pewnego dnia przez miasto przejezdzal wielki król .zła wiedzma nie majac pieniedzy na utrzymanie siebie poszła do niego proszac go o pomoc . wielki krol ja wysmiał i wygonił . stara wiedzma pomyslała ze jak nie chce pomagac innym ludziom to sam bedzie ubogi i zamieniła go w zebraka a sama siebie zmieniła w tego króla . nikt ze słuzby nie dostrzegł zamiany. zła wiedzma krolowa przez długie czasy panstwem lecz pewnego dnia do miasta zawitał czarnoksięznik . przyszedł do wiedzmy proszac ja o prace na swoim dworze. wiedzma zgodziła sie . madry czarnoksieznik miał zamiar zamienic wiedzme w mysz a sam usiąc na tronie .jak pomyslał tak zrobiłbiedna wiedzma została myszka a czarnoksieznik krolem.ludzie nie byli zadowoleni z panowania czarnoksieznika i mieli zamiar wygonic go ze swojego kraju . p ciezkich walkach z czarnoksieznikiem ludziom udało sie wygonic czarnoksieznika a zebraka ,ktorego wiedzma zamieniła wybrali na krola panstwa . moral z tego taki ze jak baba z wozu koniom lzej troche mozesz zmienic bo wymyslałam to na poczekaniu
Mam napisać opowiadanie z morałem ( dzisiaj jest 22.4.10) musze to mieć na jutro. Mogę usiąść o 6.00, ale błagam iech coś będzie ( morał to baba z wozu koniom lżej)
Z góry thx
Odpowiedź
Dodaj swoją odpowiedź