Mój kościół parafialny jest beznadziejny. Jeden z księży robi nam zdjęcia jak wchodzimy za poźno do kościoła. Mamy przydlugie kazania, na których ksiądz powtarza się. więc prawie wszyscy chodzimy gdzie indziej
Kościół jest dla mnie wsparciem. Kościół tworzy wspólnota ludzi, która wzajemnie siebie potrzebuje. Czuję się w niej pewnie i bezpiecznie. Uczę się tam jak rozmawiać z Bogiem, uczę się go kochać, rozwiązywać moje problemy. Te trudniejsze i łatwiejsze, bo każdy problem to problem. Jeśli nauczę się rozwiązywać swoje, to wkrótce będę też pomagać innym. Wiem, że jesteśmy grupą ludzi, do której należę i ja. Mamy wspólny cel. Naszym jedynym celem jest rozmowa z Bogiem, i przybliżanie się do niego.
Zacznę od tego, że kościół jest to miejsce święte, w którym ludzie spotykają się z Bogiem. Osobiście, chodzę do kościoła parafialnego by się pomodlić a także pojednać z Panem Jezusem. Dla mnie mój kościół parafialnym jest miejscem, w którym razem z wszystkimi ludźmi chodzimy i modlimy się w różnych intencjach. Były momenty gdy miałam złe zdanie o kościele parafialnym, ale z czasem moje zdanie na ten temat się zmieniło. Uważam, że to miejsce zasługuję szczególnie na szacunek i tak właśnie jest ze mną. Bardzo szanuję to miejsce ze względu dlatego, że mieszka w nim Pan Jezus. Kościół parafialny inaczej mówiąc jest domem mojego ojca. Czuję się bardzo w nim bezpieczna ponieważ czuwa nade mną mój święty patron. Nigdy nie zmienię zdania co do Mojego parafialnego kościoła, owszem mogło by się parę rzeczy zmienić, ale nie patrząc na to nie mam żadnych zarzutów do kościoła mojej parafii.