Droga Elu.! Wczoraj jak w każdą niedzielę wybrałam się z rodzicami na koncert pianistyczny. Jak zwykle myślałam, ze będzie to kolejny początkujący pianista niewiedzący o tym, ze nie potrafi grać. Otóż to, ze się pomyliłam. Pianista miał moze około lat 25. Zagrał jakby pianino to jego życie. To była "Etiuda Rewolucyjna" Chopina. Nawet niewyobrażasz sobie jakie to były przeżycia. Z początku błoga cisza na sali, po chwili, gdy każdy usłyszał po kolei dżwięki sala zaczęłą się wsłuchiwać, wszyscy byli zachwyceni.Każdy słuchacz wpatrzony był tylko w Niego.Wydawało mi się, ze młody artysta czuje się tam na scenie wolny jak ptak. Ja chyba najbardziej. Niemogłam opanować swoich emocji. To było silniejsze ode mnie. Chciałam wstać i bić brawa. W tej chwili burza uczuc i emocji. Motyle w brzuchu tak fruwały, jakby chciały wydostać się z tamtad. Nigdy nie doznałam czegoś tak wspaniałego jak w tej chwili. Po prostu to jest nie do opisania. Gdybyś mogła tam być. Przeżywac to razem ze mną. Na dziś kończę. Mam nadzieję, ze odezwiesz się do mnie. Pozdrawiam Iza.!
Wyobraź sobie, że jesteś słuchaczem konkursu pianistycznego.Napisz list do kolegi koleżanki , w którym opowiesz o emocjach towarzyszących Ci podczas koncertu. Prosze szybko bo ta praca jest zadana na jutro.
Z góry dziękuje
Odpowiedź
Dodaj swoją odpowiedź