W życiu można spotkać wiele sytuacji, gdzie oburzenie porusza myślenie innych. Uważam, że stwierdzenie "Bunt to jedyna droga do zmiany człowieka" jest trafne i ponadczasowe. Swoją opinię poprę następującymi argumentami. Pierwszym z dowodów potwierdzających moją tezę jest bunt bohaterów lektury A.Kamińskiego pt."Kamienie na szaniec". Alek, Rudy i Zośka dzielnie walczyli o wolną Polskę. Mimo, że byli młodzi i narażeni na śmierć, to przeciwstawiali się Niemcom. Każdy z nich miał swoje ważne cechy i umiejętności, które pomogły na to, by w pewnym stopniu zapobiec wojnie w kraju. Ich protest był wymowny poprzez akcje dywersyjne czy też mały sabotaż. Nie zrażali się tym, że często poprzez sprzeciw stają "twarzą w twarz ze śmiercią", ważne było to, by odzyskać swoją ukochaną ojczyznę. Choć walka zakończyła się śmiercią chłopaków to i tak ich bunt wiele znaczył dla gestapowców, bo wkrótce po tym nastąpił koniec wojny. Po drugie tytułowa bohaterka książki Sofoklesa pt."Antygona" pokazywała jak bardzo zależy jej na pochowaniu zwłok brata. Przeciwstawiła się samemu królowi, który absolutnie nie chciał na to pozwolić. Córka Eurydyki na wszystkie sposoby próbowała postawić na swoje i nie dać się postanowieniu Kreona. Jednak i on sam robił podobnie tyle, że według swoich zasad i obowiązków. Antygona przekonała swym postępowaniem wiele bliskich jej osób, którzy pomagali podtrzymywać decyzję dziewczyny. Kolejny bunt, który niestety miał skutek tragiczny, gdyż została ona skazana na śmierć, ale zapobiegliwość przemówiła trochę Kreonowi do rozsądku? (kurdee sory chyba nie umiem napisać zakończenia do tego argumentu, bo nie pamiętam dokładnie jak to było, sam wymyśl) Trzecim argumentem jest romans Romea i Julii z tragedii W.Shakespira. Przykładowa, bezwarunkowa miłość, która była zagrożona ze strony własnych rodzin, zrodziła wiele niewyjaśnionych komplikacji. Młodzi kochankowie buntowali się decyzji rodziców, którzy zwaśnieni ze sobą nie chcieli mieć żadnych wspólnych więzów. Nie rozumieli bowiem, jak bardzo niszczą życie swych dzieci. Ukrywanie i trwanie w niepewności wciąż się pogłębiało, aż doszło do momentu, gdy należało stoczyć walkę z wrogiem. Doszło do wielkiego nieporozumienia przez co nieświadomy Romeo, widząc nieżywą Julię, popełnił samobójstwo, a ona po przebudzeniu, z miłości do niego również postanowiła umrzeć. W wyniku całej sytuacji rodziny zrozumiały bunt swych dzieci, co pogodziło je, szkoda tylko, że dopiero po śmierci. Myślę,że udowodniłam tezę zawartą we wstępie, iż "Bunt to jedyna droga do zmiany człowieka". W trzech opisanych przypadkach, protest miał tragiczne zakończenie, które tak na prawdę uświadomiło przeciwnikom jak ważne jest zrozumienie.
