Teraz wytężcie swój umysł i myślcie Pomóżcie napisz opowiadanie o duchu z którym stanęłaś oko w oko plisssssss na poniedziałek

Teraz wytężcie swój umysł i myślcie Pomóżcie napisz opowiadanie o duchu z którym stanęłaś oko w oko plisssssss na poniedziałek
Odpowiedź

Mieszkam w starym domu po dziadkach. Ten dzień zapowiadał się normalnie, jedyne z czego mogłam się cieszyć było, to że moi rodzice pojechali na ślub cioci. Miałam cały dom dla siebie. Postanowiłam przez cały wieczór oglądać wyporzyczone przeze mnie filmy.Większość z nich stanowiły horrory.Po obejrzeniu każdego filmu położyłam się spać, rodziców ciągle nie było. Nie upłynęło dziesiąć minut, kiedy usłyszałam dziwne głosy dochodzące z ich pokoju.Postanowiłam to sprawdzić.Miałam gęsią skórkę na całym ciele.Próbowałam wszystko wytłumaczyć logicznie.Na myśl przychodziło mi tylko to, że mogli już wrócić z wesela.Gdy znalazłam się w pokoju zrobiło mi się zimno.Było ciemno, więc spytałam się, czy ktoś tam jest.Usłyszałam bardzo niski i dziwny głos:"Wyjdź ztąd".Zmylona tą cała sytuacją zaczęłam krzyczeć i wołać pomoc.Nagle drzwi się zamknęły i ktoś przekręcił klucz w zamku.Przede mną pojawiła się jakaś rozmazana istota, która po chwili zniknęła.Mogłam już wyjść z pokoju, ale ciągle się bałam.Położyłam się pod łóżkiem, ale jednak wiedziałam,że nic to nie da, bo przecież jak duch wróci to i tak mnie wystraszy. Po powrocie rodziców opowiedziałam im całą tą hitorię.Dowiedziała się, że w tym domu straszy i że nie chcieli mi o tym mówić, żebym się nie bała.Po tej nocy duch się już nigdy nie pojawił, ale cociaż go nie widziałam, to i tak czułam jego obecność.

Pewnego dnia babcia wysłała mnie na cmentarz na grób mojego zmarłego wujka (syna mojej babci). Powiedziałam jej że pójdę na drugi dzień. Gdy zrobiło się późno poszłam spać do swojego pokoju. Musze dodać ze ten pokój kiedyś należał do mojego zmarłego wujka. W nocy cos mnie zbudziło. Nie było w pokoju nikogo a ja czułam czyjąś obecność. W pewnym momencie usłyszałam dźwięk zapalającego się światła. O dziwo nie było żadnej jasności tak jak by ktoś się tylko bawił pstryczkiem od światła. Zaczęłam się bać. Po pewnym czasie dźwięk ten ucichł. Zamiast tego zaczęłam słyszeć jak ktoś pstryka na palcach. Wtedy przypomniało mi się jak babcia mówiła mi że wujek zawsze pstrykał na palcach. Wiedziałam, że ten kto znajduje się w moim pokoju to duch zmarłego wujka. Przyszedł do mnie w nocy gdyż nie poszłam na cmentarz na jego grób. Jedyne co wtedy zrobiłam podczas tej nocy to modlitwa. Modliłam się a to pomogło. Odgłosy znikły i już więcej ich nie słyszałam. Na drugi dzień poszłam na cmentarz. Pamiętajcie jeśli ktoś was wysyła na grób zmarłego to idźcie bez wahania. Chyba że chcecie tak jak ja słyszeć i czuć obecność zmarłej osoby w pobliżu.

Dodaj swoją odpowiedź