Drogi mężu! Na wstępie tego listu bardzo serdecznie Cię pozdrawiam. piszę do Ciebie, ponieważ chcę żebyś znał moje przemyślenia o naszych ostatnich chwilach życia. Dzisiaj od rana miałam same zmartwienia. Nie wiedziałam, czy wystarczą nam pieniądze z mojej niewielkiej wypłaty na lekarstwa dla Ciebie. Musimy przecież jeszcze zapłacić za mieszkanie i w końcu trzeba za coś żyć. Martwię się o Ciebie. Wiem, że ta choroba jest nieuleczalna, ale wierzę, że stanie się cud. Codziennie modlę się do Boga, żeby Cię ustrzegł od śmierci. Pamiętasz jak powiedziałeś mi,że skracałeś swoją kamizelkę, żebym wierzyła, że możesz się jeszcze z tego wyleczyć. W tamtym momencie poczułam, że kocham Cię bardziej niż kiedykolwiek. Nie myślałeś wtedy tylko o sobie, ale też i mnie chciałeś podnieść na duchu. Ja też skracałam Ci kamizelkę, ale gdy widziałam, jak bardzo się cieszysz z tego, że możesz jeszcze wyzdrowieć, nie powiedziałam Ci o tym. Rozmawialiśmy wtedy o różnych sprawach. Byłam bardzo szczęśliwa, że mogliśmy poświęcić sobie tyle czasu. Na tym już kończę. Jeszcze raz Cię pozdrawiam. Bardzo Cię kocham. Twoja żona.
Napisz list do żony lub męża ( Lektura Kamizelka) w którym znajdą się twoje przemyślenia na temat utworu Bolesława Prusa.
Odpowiedź
Dodaj swoją odpowiedź