"[...] Na planecie Małego Księcia kwiaty były zawsze bardzo skromne, o pojedynczej koroie płatków, nie zajmujące miejsca i nie przeszkadzające nikomu. Pojawiały się któregoś ranka wśród traw i więdły wieczorem. Krzak róży wykiełkował w ciągu dnia z ziarna przyniesionego niewiadomo skąd [...]" "[...] Rano przed odjazdę uporządkował dokładnie planetę. Pieczołowicie przeczyścił czynne wulkany. Miał dwa czynne wulkany. To się bardzo przydaje do podgrzewania śniadań. Miał też jeden wulkan wygasły. Ponieważ powtarzał zwykle: - nic nigdy nie wiadomo - więc przeczyścił także wygasły wulkan [...]" Czyli rosła na niej przede wszystkim czerwona róża, o której jest duża mowa w książce. Oprócz niej na planecia chłopca byly jeszcze trzy wulkany - dwa czynne, jeden wygasły. [...] W ten sposób dowiedziałem się drugiej ważnej rzeczy: że planeta, z której pochodził, niewiele była większa od zwykłego domu. Ta wiadomość nie zdziwiła mnie. [...]" "[...]Miałem pewne podstawy, aby sądzić, że planeta, z której przybył Mały Książe, jest gwiazdą B-612. Tak gwiazda była widziana raz tylko, w 1909roku, przez tureckiego astronoma, który swoje odkrycia ogłosił na Międzynarodowym Kongresie Astronomów. Nikt jednak nie chciał mu uwierzyć, ponieważ miał bardzo dziwne ubranie. Tacy jednak są dorośli ludzie. [...]"
nie mam konkretnej odpowiedzi ale mam nadzieje ze pomoglam bo to sa cytaty z ksiazki "[...] Rano przed odjazdę uporządkował dokładnie planetę. Pieczołowicie przeczyścił czynne wulkany. Miał dwa czynne wulkany. To się bardzo przydaje do podgrzewania śniadań. Miał też jeden wulkan wygasły. Ponieważ powtarzał zwykle: - nic nigdy nie wiadomo - więc przeczyścił także wygasły wulkan [...]" "[...] W ten sposób dowiedziałem się drugiej ważnej rzeczy: że planeta, z której pochodził, niewiele była większa od zwykłego domu. Ta wiadomość nie zdziwiła mnie. [...]" wiec planeta malego ksiecia byla przedewszystkim bardzo mała i on o nią dbał i miał na niej 3 wulkany pozdro ;**