jest ich kilka: Jedna mówi, że kiedy człowiek zaspokoił wszystkie pierwsze potrzeby: -najadł się -znalazł schronienie -mógł się ogrzać ogniem -potrafił polować po prostu zaczął się interesować czymś więcej niż tym czym zwierzęta, zaczął być wrażliwy. Zaczął myśleć abstrakcyjnie; tworzył malowidła naskalne i muzykę. Może zauważył, że łuk wydaje jakiś dźwięk, albo zaczął sobie grzechotać kamykami w rękach i tak powstała pierwsza grzechotka, pokazał to innym i oni zaczęli tworzyć inne i je doskonalić. KONIEC
Poczynając od łuku, kiedy myśliwy (neandertalczyk) napiął łuk żeby upolować zwierzynę, to wydobywał się z cięciwy bliżej nie określony dźwięk. Później przekształcono ten łuk w większy "instrument" i dodano więcej cięciw. Kiedy garbowano skórę zwierzęcą, to przy jej naprężeniu i dotknięciu / szarpaniu jej wydobywało się ciche dudnięcie. Potem kobiety wykonały pierwszy bęben... W późniejszych latach, pojawiła się fujarka (flet) z trzciny oczywiście. Człowiek wykorzystywał swje własne płuca do konstruwania pierwszych urządzeń muzycznych. Pozdrawiam.
Muzyka istnieje już od wielu lat. Ludzie w prehistori wiedzieli czym jest muzyka. Każda rzecz wytwarza muzykę. Ludziom spodobało się to i próbowali tworzyć swoje kompozycje ze zwykłych rzeczy ( np. obijając patykiem o skałę ) Wiele lat później powstały flety i inne przedmioty muzyczne.