Nie można jednak oceniać powstania tylko pod względem zdobytych bądź utraconych wartości wymiernych. Polska nie mogła sama zmienić panującego w Europie porządku, przekonano się jednak, że naszą sprawę popierają inne ludy europejskie. Lud Paryża wyszedł na ulicę protestując przeciwko nieinterwencji w sprawie polskiej, a „Wielka Emigracja" powitana została bardzo entuzjastycznie. Powstanie Listopadowe zmieniło rozkład sił w polskim społeczeństwie. Otworzyło okres sprzeciwu przeciw zniewoleniu i dominacji szlachty w narodzie. Zryw nocy listopadowej nie obalił zależności od zaborcy, ale pokazał, że nie wolno nigdy zrezygnować z walki o wolne i niepodległe państwo, nawet jeżeli cel ten jest prawie niemożliwy do zrealizowania. Polacy wystawili w sumie ok. 140 tyś. ludzi , co zmusiło Carat do mobilizacji wszystkich sił i uniemożliwiło Rosji interwencję na zachodzie. Polacy pokazali innym narodom, że pomimo trzydziestopięcioletniej niewoli nie zatracili tożsamości narodowej, że nie umarł w niech patriotyzm i duch walki. Sposób rozgrywania niektórych bitew przez powstańców był bardzo dobry i stał się dla wojskowych innych krajów materiałem do studiów. Rytmy Warszawianki - pieśni powstańczej towarzyszą żołnierzom podczas uroczystości, a dzień 21 listopada jest w wojsku Dniem Podchorążego. Uważam, że Powstanie Listopadowe było dla Polaków pewnego rodzaju „nauczką". Pokazało, iż podzielony i niezorganizowany naród nie ma szans na zwycięstwo w jakiejkolwiek walce. Powstanie miałoby dużo większe szanse powodzenia, gdyby wybuchło w innym czasie i było lepiej przygotowane. Utrata sejmu, konstytucji, wojska, spustoszenie kraju i tysiące zabitych to moim zdaniem zbyt duża cena za niekompetencję rządzących i brak organizacji.
Ocena powstania listopadowego. plis;))
Odpowiedź
Dodaj swoją odpowiedź