Dawno, dawno temu żyła sobie pewna dziewczynka imieniem Agna. Była radosną, pełną optymizmu osobą, jednak bardzo często doskwierała jej nuda. Pewnego dnia udała się do pobliskiego lasku, w poszukiwaniu rozrywki. "Biegam sobie po lesie, hopsa sa, mam koszyczek pełen jagód, hopsa sa..." -śpiewała. Spacerowała między drzewami, gdy zauważyła dziwny kamień. Gdy podeszła bliżej, zauważyła że z kamienia wychodzi dziwny stwór. Agna ze strachu uciekła do domu. Zwierze, które wyszło z kamienia, było wielkości dużego grzyba. Przypominało smoka, z różnych bajek. Miał duże skrzydła, a z otwartych ust buchał ogień. Smoczek dorastał w lesie, samotny i porzucony. Jadł korzonki roślin, i owoce. Bał się ludzi dlatego nie podchodził w pobliże miasteczka. Pewnego dnia usłyszał krzyki, dochodzące właśnie z ów miasta. Nie byłoby w tym nic niezwykłego, gdyby nie głos, który krzyczał. Smok był przekonany, że wcześniej go słyszał. Chcąc się przekonać, rozłożył skrzydła i wzbił się do lotu. Przeleciał cały las, aż dotarł do źródła krzyku. Była tam dziewczynka, która stała z rozbójnikami. Smok rozpoznał ją, gdyż była jedynym człowiekiem, którego widział kiedykolwiek. Była to Agna. Dziewczyna nie wiedząc jak się bronić przed napaścią, krzyczała najgłośniej jak umiała, o pomoc. Smok,chciał jej pomóc w ucieczce, więc bez wahania zionął ogniem, którym przestraszył rabusi. Agna wsiadła na smoka,i razem odlecieli w stronę lasu. Ucieszona dziewczynka, za uratowanie życia, odwiedzała codziennie smoka przynosząc mu, najwyżej klasy baraninę. Na zawsze już zostali przyjaciółmi. --------------- Jeżeli Ci się podoba moje opowiadanie o smoku, proszę o naj :)
potrzebuje na jutro wypracowanie i głównym bohaterem ma być smok
Odpowiedź
Dodaj swoją odpowiedź