wyjaśnij jak rozumiesz sentencję Fryderyka Holderlina: "Czym byłoby życie bez nadziei? Iskrą odrywającą się od rozpalonego węgla,gasnącą natychmiast" prosze pomóżcie!!!! proszeeee:((!!!

wyjaśnij jak rozumiesz sentencję Fryderyka Holderlina: "Czym byłoby życie bez nadziei? Iskrą odrywającą się od rozpalonego węgla,gasnącą natychmiast" prosze pomóżcie!!!! proszeeee:((!!!
Odpowiedź

ja rozumiem to tak: nadzieja pomaga nam przetrwać trudne chwile, dzięki niej wierzymy, że będzie lepiej. Gdyby nie było nadziei życie nie miałoby sensu, ponieważ nie wierzylibyśmy w to, że jeszcze nam się poszczęści w życiu. Gdybyśmy stracili nadzieje, moglibyśmy zgasnąć jak ta iskra, wszystko byłoby dla nas ponure i smutne.

ja rozumiem to tak, że iskra jest człowiekiem o rozpalonym węglem jest Bóg. jesteśmy obdarzeni umysłem i wolna wolą, lecz jeśli odejdziemy od boga nie będziemy już żyli nadzięją na zbawienie.

Dodaj swoją odpowiedź