Jestem pewna stwierdzenia, że nie wszystko, co w życiu ważne, da się przeliczyć na pieniądze. W dalszej części swojej wypowiedzi postaram się udowodnić słuszność stawianej przeze mnie tezy. Otóż, w dzisiejszych czasach istnieje kult pieniądza i gonitwa za nim. Ludzie często nie zauważają piękna otaczającego ich świata i ceny prawdziwej miłości, zważając wyłącznie na dobra materialne. Jednak istnieją bohaterowie i to nie tylko wykreowani w literaturze przez prawdziwych artystów, ale i nasze polskie autorytety, które wyznaczają, że istnieją wyższe wartości niż pieniądze. Mam tutaj na myśli naszego papieża, Jana Pawła II, które odznaczał się priorytetową wartością jaką była miłość. Ponadto w każdym człowieku zauważał dobro, nie potępiał i żadna wartosc pieniężna nie wywołała destabilizacji w Jego piramidzie wartości. Co do przykładów literackich, to uważam , że warto się odwołac do postaci Wokulskiego, którego ideologią stała się pomoc biednym. Pomimo tego, że stał sie jednym z najbogatszych ludzi ( wykreowany przez Bolesława Prusa ) nie zważał na dobra materialne, lecz na miłość, dobroć i pomoc niesienia innym. Uważał, że tych wartości nie da się przeliczyc na pieniądzę. Kolejnym bohaterem wyznającym tę zasadę był Tomasz Judym z "Ludzi bezdomnych" Stefana Żeromskiego, który wstąpił się ciężką pracą po drabinie materialnego spokoju, jednak zrozumiał, że istnieją dla niego o wiele ważniejsze wartości. Podobnie jak Wokulski, cenił miłosc, ale za jeszcze większą wartosc uważał pomoc innym, chociaż jak sam zaznaczył czuł się jak rozdarta sosna to wybierając między piniędzmi, a pomocą wobec innych zdecydowanie obstawiałby to drugie. Mam nadzieje, że powyższymi argumentami udowodniłam słusznosc mojej tezy i ukazałam bohaterów, którzy maja zupełnie inne wartości niż stawianie na pierwszym miejscu materializmu. Good luck :)
