Robinson Crusoe najlepsze wydarzenie - opowiadanie

Robinson Crusoe najlepsze wydarzenie - opowiadanie
Odpowiedź

Pewnego dnia wyszedłem z mojej groty aby zebrać coś do jedzenia.Dzień zapowiadał sie na słoneczny.Więc zabrałem ze sobą łuk i strzały bo byc może na łące pojawią sie kozy.Ale najpierw poszedłem nad brzeg oceanu nazbierać trochę ostryg.Następnie udałem sie do środka wyspy gdzie znajdowała się duża łąka na której nie raz nie dwa widziałem kozy.Gdy dotarłem na miejsce ujrzałem na skraju lasu 4 kozy.Ucieszyłem sie ponieważ dawno nie jeadłem mięsa a tym bardziej pieczonego.Podczołgałem sie w ich strone i wycelowałem strzałe w mniejszą koze.Strzała trafiła w samo serce.Koza padła jak kłoda na ziemie.Pozostałe kozy uciekły gdzie pieprz rośnie.Podeszłem do mojej zdobyczy , wyjąłem strzałe z ciała i wziąłem ją na plecy.Przyniosłem ją do groty i wypatroszyłem.Zbliżał się wieczór więc rozpaliłem ognisko i nabiłem na kij duży kawał mięsa.To było takie pyszne ponieważ od kilku miesięcy nie miałem w ustach mięsa.Myśle że tyle wystarczy licze na najlepszą odpowiedz :)

Dodaj swoją odpowiedź