Pewnej nocy w oddali strasznie się błyskało i grzmiało. Mały Adam lubił oglądać burze. W tę noc postanowił wyjść na podwórko i oglądać to zjawisko.Gdy burza się zaczęła młodzieniec wybiegł oglądać błyskawice, deszcz, pioruny i mocne powiewy wiatru.Z początku strasznie grzmiało i wiało. Mały Adam cieszył się z tego ponieważ go nie przerażała nigdy burza.Gdy jeden z piorunów uderzył w drzewo stojące niedaleko Adama strasznie się wystraszył.Później zaczęło mocno padać, grzmieć, wiać i błyskać się. Dziecko pobiegło do domu i wypatrywał wszystkiego ze swojego pokoju. Adamowi bardzo podobała się ta burza z piorunami, grzmotami, deszczem i wichurami.Od tej pory oglądał wszystko nie na podwórku lecz w oknie swojego pokoju.
Burza jest zjawisiekiem przyrodniczym przed jednych ludzi postrzeganym jako piękno, natomiast przez innych jako coś przerażającego. Ja zaliczam się do tej drugiej grupy. Budzą we mnie strach potężne pioróny, zarówno swoim wyglądem jak i towarzyszącym im odgłosom. Rozjaśniają one swoim blaskiem całe niebo, wdzierając się również przez okna do domów. Jak już wspomniałam towarzyszą im przeraźliwe i bardzo głośne oraz donośne dźwięki, których niesposób się nie bać. Huki wyrywają z najgłębszego snu. Czasem wydaje mi się, że uderzają w coś z ogromną siłą wyrządając duże szkody, jednak na szczęście w większości okazuję się to wyolbrzymieniem własnych lęków. Burza kojarzy mi się z czymś wyniszczającym i strasznym. Rozumiem, że wielu ludzi zachwyca się zjawiskiem burzy, jednak mi odbiera ono poczucie bezpieczeństwa, nawet we własnycm domu które jest przecież najlepszym schronieniem, ale każdego z nas.