Aresztowaliśmy niejakiego Heńka. Katuszami i podstępem zdobyliśmy kilka faktów. Było to nazwisko i adres Jana Bytnara, którego nazywali "Rudym". 23.03.43 Zorganizowaliśmy zatrzymanie Jana Bytnara. Sześciu Niemców weszło do mieszkania. Po krótkiej rewizji zabraliśmy go i jego ojca na Pawiak. Już piętnaście po jego przewiezieniu, zaczęto pierwsze badania. Po przebiegu wstępnego śledztwa jesteśmy prawie pewni, że "Rudy" jest jedną z głównych sprężyn dywersji. Próbowaliśmy wydusić z niego wszystkie adresy. Jan Bytnar nie nie chciał mówić. Pokazaliśmy mu wszystkie zdobyte notatki i zaczęliśmy go torturować . Wsztrząsneło go to wszystko, lecz i tak nic nie chciał mówić. Katując go, z uporem i bez przerwy żądaliśmy adresów i nazwisk Tortury nie pomagają. Kilka dni później przeprowadziliśmy konfrontacje z Heńkiem. Rudy dalej nic nie mówił, więc zaczeliśmy go katować prze Heńku.Chwilę później nie mogąc znieść katuszy Jana , krzyknął, że on wszystko powie, tylko mamy go zostawić. Nadal nic, następne przesłuchanie w sobotę. Kilka dni później..... Jeden z policjantów widzi człowieka z pistoletm, wymierza do niego , ten umiera. Jadący wóz z więźniami widząc co się dzieje, dodaje gazu. Za późno, więźniowie uciekają. Strzelanina, dużo osób umiera. Za tą niesubordynacje ktoś odpowie.
Wybierz jednego bohatera z książki ,,Kamienie na szaniec" i z jego punktu widzenia przedstaw dzień z życia okupowanej Warszawy w formie kartki z pamiętnika.
Odpowiedź
Dodaj swoją odpowiedź