Dawno temu na wsi o nazwie ,, Cudowo ,, mieszkał farmer wraz ze swoimi przyjaciółmi - zwierzętami. W przewadze mieszkały tam koty i psy. Dużo kur też było oraz dużo królików. Gdy farmer wyjeżdżał do pobliskiego miasteczka zwierzęta zachowywały się normalnie. Choć miały cztery łapy zaczynały chodzić na dwóch. Domek farmera był dookoła pusty , więc zwierzęta mogły się bawić jak dzieci ile chciały. Chodziły po farmie , żartowały i bawiły się w chowanego , berka a nawet się biły. Pewnego dnia , gdy farmer pojechał do miasteczka , zwierzęta znów zaczynały cudować. Lecz zauważył to pewien bogacz. Zwróciło na niego szczególną uwagę zachowanie królika , który skakał tak wysoko , jak ptaki podfruwają do niebios. Postanowił wejść w nocy na podwórze i ukraść króliczka. Wieczorem dotrzymał swojej myśli . Wszedł na podwórko i zakradł się do pomieszczenia w którym trzymano króliki. Już sięgnął rękoma po białego królika , gdy ten się obudził i powiedział do niego : ,, strzeż się ! Stary farmer to były generał ! Do miasteczka jeździ śledzić przestępców ! Ciebie też złapie jeśli się dowie , że jednego królika nie ma ! ,, Bogacz przestraszył się. Uciekł. Oczywiście to co wymyślił króliczek było nieprawdziwe , bo generałowie nie śledzą detektywów , lecz naiwny bogacz uwierzył. Farmer w miasteczku robił zakupy spożywcze. Choć królik skłamał , nie miał tego na sumieniu , bo wie , że dobrze zrobił. Od tej pory zwierzęta bawiły się dyskretniej , lecz i tak nie mogły odmówić sobie zabawy w której dzieci ludzkie się bawiły. I żyli długo i szczęśliwie ! ;d Dasz NAJ? ;D Mam nadzieję że pomogłam :)
w małej chatce mieszkał Miś. jego dom znajdował sie w środku lasu, w którym mieszkały inne zwierzęta. bardzo lubiły, kiedy czas mijał na wspólnej zabawie. były dla siebie przyjaciólmi. zawsze mogły na siebie liczyć. pewnego dnia podczas spaceru zauważyły Misia siedzacego pod drzewem. był bardzo smutny i zdawał sie płakać. zwierzetom zrobiło się zał. próbowały pytać go co się stało, proponowały nawet wspólna zabawe. lecz Miś był bardzo zarozumiały, odrzucając pomoc sasiadów, obraził ich. zwierzeta od dawna zastanawiały sie dlaczego on nigdy nie chce spędzać czasu ze swoimi znajomymi. nie zrażając sie tym co Miś im powiedział poszły do niego porozmawiać. okazało sie ze Miś zazdrościł im prawdziwej przyjazni. próbował udawać kogoś kim na prawde nie jest: niesympatyczne, wrogo nastawione do otoczenia zwierzę z kamienną twarzą. zwierzęta wyjaśnily Misiowi, ze i on równiez moze byc i ch przyjacielem. Ze nikt nie zasługuje, aby był sam na świecie. powiedziały, że kazdy może znaleśc prawdziwego przyjaciela pod warunkiem, że nie będzie wszystkich od siebie odpychał. miś zrozumiał, że życie bez przyjaciół jest szare i nie ma sensu. :)