pewnego dnia zagłębiłam się w pewną książkę .w pewnej chwili znalazłam się na pewnej górze i pytam się pewnego pana gdzie jestem. on spojrzał na mnie i rzekł:jesteś na górze Olimp , a ja jestem Zeus. zaczęliśmy rozmawiać . Tłumaczyłam mu jak jest zbudowany mój świat ,opowiadałam mu o naszych zwyczajach, on mówił o swoim świecie.Siedziałem koło niego na tronie i pomagałam mu sprawować władzę.było ciekawie,lecz nagle obudziłam się w łóżku nade mną stała mama. szkoda ,że to tylko sen.
PEWNEGO RAZU POZNAŁAM ODYSEŁUSZ SZŁAM PRZEZ LAS I POTKNEŁAM SIE NA NIM.OPOWIEDZIAŁ MI O TYM ŻE MA 3 DZICI I WSPANIAŁOM ŻONE. MUWIŁ RUWNIEZ O WOJNIE TROJANSKIEJ TO BŁO OKROPNE. MUWIŁ ZE JESZCZE CHWILA I BY BYŁO Z NIM KONIEC . PO PEWNYM CZASIE POWIEDZIAŁ ŻE MUSAI ISC . lICZE NA NAJ