Ja i mój syn Ikar jesteśmy bohaterami jednego z najbardziej znanych mitów greckich. Jestem wszechstronnym artystą architektem, rzeźbiarzem oraz wynalazcą skomplikowanych mechanizmów. Pracowałem u króla Minosa na Krecie ,gdzie pewnego dnia zakończyłem budowę labiryntu, gdzie król Minos miał zamknąć potwora Minotaura. Bardzo tęskniłem za rodzinnym miastem. Minos wiedząc o tym zakazał mi opuszczać Kretę. Wtedy wpadłem na pomysł i sporządziłem dla siebie i swego syna Ikara skrzydła z piór ,które przymocowałem woskiem do ramion. Przed tą podróżą ostrzegłem syna, aby nie leciał zbyt nisko, gdyż pióra na siąknęłyby wtedy wilgocią bo by spadł, ani zbyt wysoko bo wosk mógł by się roztopić w promieniach słonecznych. Po ostrzeżeniach obaj wzbiliśmy się w powietrze. Ikar jednak pełen dumy nie usłuchał moich rad i wznosząc się coraz wyżej tak bardzo zbliżył się do słońca ,że wosk stopił się i śmiałek runął na ziemie ,która od tego czasu zwie się Ikarią a morze wokół niej Ikaryjskim. Ja zaś cały i zdrowy dotarłem na Sycylię. Bardzo przeżywałem to, iż mój syn zginął, dziś wspominając o tym i pisząc na ten temat rozpaczam.
Na podstawie mitu o Ikarze i Dedalu w imieniu Dedala opowiem jego historie.
Odpowiedź
Dodaj swoją odpowiedź