"Podróże" Hubert wraz z kolegami kochają podróżować. Ich ulubionym miejscem wypoczynku są góry. Koledzy chcieli wyjechać do Honolulu, ale Hubert zaproponował pieszą wycieczkę po Tartach. Wyjechali więc wcześnie rano. Pogoda była ohydna! Była zima, plucha, wiatr. Mimo to mężczyźni byli w dobrych humorach. Kiedy dojechali do Zakopanego, wysłuchali instruktarzu przewodnika górskiego, który powiedział im co mają robić w sytuacji zgubienia się, ataku niedźwiedzia i innych ważnych sprawach. Hubert chętnie słuchał rad przewodnika, gdyż wolał uniknąć kłopotów w górach. - Ostrożność to podstawa! - mówił. W końcu wyruszyli. Wędrowali wsłuchując się w odgłosy lasu i zwierząt żyjących tam. Po około dwóch godzinach byli już bardzo zmarznięci i zaczęli żałować, że nie zabrali cieplejszych ubrań i termosu z gorącą herbatą czy kawą. Wiedzieli, że muszą dojść na obiad do schroniska i schronić się przed nadciągającą burzą, ale byli zbyt zmęczeni aby iść dalej. Przerwali wędrówkę i usiedli na chwilę na spróchniałym pniu drzewa. Zjedli kanapki i ruszyli dalej. Wreszcie dotarli na miejsce i od razu zamówili po kubku gorącej herbaty i smażone frytki. Hubert zamówił też homara, gdyż uwielbiał owoce morza. Spędzili popołudnie na podziwianiu widoków i żałowali, że już jutro muszą wracać. Przyjaciele wstali wczesnym rankiem i chociaż bolały ich nogi ruszyli szybkim krokiem w dół. Niewiele czasu zajęło im dojście do samochodu, jednak przed odjazdem postanowili wypić herbatę i zjeść coś ciepłego. Zamówili więc kotlety schabowe z ziemniakami i kapustą. Droga powrotna minęła szybko i już byli w swoich domach. - Niezapomniane przeżycia... - pomyślał Hubert.
