Pewnego dnia, kiedy był dzień wolny od szkoły, mama kazała mi posprzątać cały dom. Początkowo się zgodziłem, gdyż sądziłem, że zrobię to i będe miec z głowy. Ale niestety lenistwo wygrało. Wstałem rano, dośc późno, bo około 10.00. W telewizji leciał akurat bardzo fajny film rozrywkowy (który oglądałem dzień wcześniej), więc postanowiłem ogląnąc go. Gdy się skończył, na innym programie, leciała powtórka 57 edycji tańca z gwiazdami, a że tańczył tam mój lubiony sportowiec, postanowiłem oglądnąć ten program. Kiedy dobiegł końca, poszłem się napić. Po drodze zachaczyłem o zegarek na ścianie i bardzo się zdziwiłem. Zobaczyłem, że jest już 14.30, a przecież miałem posprzątać dom. Jednak ostatecznie odłożyłem to na później. Minęła godzina 16, a ja nadal nic nie zrobiłem. Zdawałem sobie sprawę z tego, iż mama wróci za godzinę. Postanowiłem posprzątać więc tylko swój pokój. Opakowania po chipsach,ciastakach itp wrzuciłem pod łóżko, a butelki wyrzuciłem przez okno do sąsiada. zrobiło się troche czyściej. Otworzyłem też okno, aby ładnie pachniało w całym domu. Nim zdążyłem się odwrócić mama weszła do mojego pokoju. Kupiła nowy dywan, w związku z tym powiedziała, abym przesunął dywan. Zrobiłem jak mówiła, ale na śmierć zapomniałem, że przecież wrzyciłem tam "śmieci". Gdy mama to zobaczyła, aż upuściła siatki. Nie mogła własnycm oczom uwierzyc, zresztą ja też. Zadawałem sobie pytanie, jak mogłem doprowadzić swój własny pokój do takiego stanu? Mama wybuchłą krzykiem i dała mi kare. Uważam, że dobrze zrobiła. Powinienem ponieść konsekwencje swojego złego postępowania. Zawiodłem jej zaufanie. Teraz wiem, że lenistwo nigdy nie popłaca, a tylko szkodzi. (uf........)
