Wbrew temu, co na ten temat mogliby sądzić inni, uważam, że:"Człowiek nie jest stworzony do klęski,człowieka można zniszczyć ale nie pokonać" Trudno zaprzeczyć, że doskonałym przykładem na udowodnienie tego cytatu jest postać Santiaga z książki Ernesta Hamingwaya pt: "Stary człowiek i morze". Jest to bohater, który nigdy się nie poddaje. Los często płatał mu figle, ale on w jakiś sposób zawsze wychodził z nich zwycięsko. Santiago po ciężkich chwilach złapał rybę z którą "walczył" przez bardzo długi czas- Marlina. Niestety starzec nie dopłynął z nim do portu. Ważne jest jednak to, że mimo przeciwności losu, złej pogodzie, starciu z rekinami które nie dały mu za wygraną bohater nie poddał się i zrealizował swój cel. Cały czas dokuczał mu głód i pragnienie , dodajmy jeszcze że człowiek był w podeszłym wieku. Jednak co jest piękne nic go nie pokonało. Wrócił sam ale cały i zdrowy. Kolejnym przykładem może być człowiek , który stracił mieszkanie. Po ciężkiej sytuacji materialnej mógłby zostać wyrzucony na bruk. On zrobiłby jednak wszystko, aby przeżyć. Mieszkałby w domu dla biednych lub u swojej rodziny. Mimo iż ktoś chciałby działać na jego szkodę i chciał go zniszczyć on w żadnym razie nie da się pokonać.Będzie walczył, aby utrzymać się "na powierzchni". Nie można zaprzeczyć, że na świecie jest wiele osób które żyją z nieuleczalnymi chorobami.One zżerają ludzi od środka. Powodują nieodwracalne szkody,smutek ból i cierpienie. Walczą z człowiekiem chcąc zabrać ich na inny świat, ale on się nie poddaje. Choroby jeśli są nieuleczalne są pewne "swojej mocy". Wiedzą, że mimo wszystko wygrają i w końcu zabiorą człowieka na inny świat. Jednak najważniejsze jest to że człowiek żyje ostatnimi chwilami swojego życia. Walczy do samego końca. Mimo iż choroba zniszczy go i człowiek polegnie "w bardzo nierównej walce", i tak będzie wygrany, ponieważ walczył do samego końca. Na podsumowanie wysuwam wniosek że "człowieka można zniszczyć, ale nie pokonać" uważam że jest to jak najbardziej trafne spostrzeżenie.
