ZACHÓD SŁOŃCA.PLENER. OKNO DOMU MIESZKALNEGO.WNĘTRZE. POKÓJ– NOC.OJCIEC czyta. DZIECKO podchodzi do niego.DZIECKOTatusiu, co to jest?TATOKapelusz.DZIECKOWłaśnie, że nie.TATOPrzecież widzę, że kapelusz.DZIECKOTo jest słoń połknięty przez węża boa. Wąż teraz śpi i trawisłonia.TATOMoże tak zajmiesz się matematyką, historią czy geografią.PLENER. OKNO DOMU MIESZKALNEGO.RODZIC przełącza kanały tv. DZIEWCZYNKA siada obok.DZIEWCZYNKAChyba mam nową przyjaciółkę. Rozumiemy się bez słów,wystarczy spojrzenie. Niektórzy się z niej śmieją, że zbiera motyle.RODZICMotyle. A kim jest jej ojciec?DZIEWCZYNKAChyba ma jakąś firmę.RODZICJaką?DZIEWCZYNKANie wiem, ale mieszkają w pięknym domu z czerwonej cegły,z kwiatami w oknach i gołębiami na dachu.RODZICNo, no… Odrobiłaś lekcje?DZIEWCZYNKATen dom ponoć kosztował pół miliona.RODZICTaak? To musi być piękny dom.PLENER. OKNO W DOMU CHOREGO DZIECKA- NOC .WNĘTRZE. SYPIALNIA. STÓŁ Z FIGURKĄ KSIĘCIA. RÓŻA. RYSUNKI.OJCIEC I DZIECKO, które rysuje.DZIECKOTatusiu, proszę, narysuj mi baranka.OJCIECIdź do mamy.DZIECKOTy mi narysuj baranka.OJCIECNie umiem rysować baranków. W ogóle nic nie umiem rysować.DZIECKOJak to?OJCIECKiedyś, gdy miałem 10 lat, dorośli zniechęcili mnie do rysowania .Odtąd zajmowałem się tylko poważnymi rzeczami.OJCIEC w końcu rysuje.PLENER. PLANETA MAŁEGO KSIĘCIA.Książę ogląda zachód słońca.PLENER. PLANETA MAŁEGO KSIĘCIA.Książę czyści wulkan, kosi trawę.PLENER. PLANETA MAŁEGO KSIĘCIA.RÓŻA zwinięta w kłębek, podnosi głowę, poprawia toaletę.PLENER. PLANETA MAŁEGO KSIĘCIA.KSIĄŻĘ dostrzega różę. KSIĄŻĘKim jesteś? Jakaś ty piękna.RÓŻAOch, przepraszam bardzo… Właśnie się obudziłam… Jestemjeszcze taka rozczochrana… Ma pan rację, jestem piękna.RÓŻA poprawia toaletę.RÓŻAChyba już czas na śniadanie.PLENER. PLANETA MAŁEGO KSIĘCIA. STÓŁ.KSIĄŻĘ podstawia krzesło, nalewa róży herbatę.PLENER. PLANETA MAŁEGO KSIĘCIA.RÓŻA I KSIĄŻĘ rozmawiają. Są coraz bliżej siebie. Róża dotyka ramienia KSIĘCIA.PLENER. PLANETA MAŁEGO KSIĘCIA.RÓŻĄ I KSIĄŻĘ tańczą.PLENER. PLANETA MAŁEGO KSIĘCIA.KSIĄŻĘ ogląda zachód słońca. Wącha kwiat róży.PLENER. PLANETA MAŁEGO KSIĘCIA.RÓŻA siada i rozgląda się.RÓŻAMogą tu pojawić się tygrysy ze straszliwymi pazurami.KSIĄŻĘNie ma tygrysów na mojej planecie. A poza tym one nie jedzątrawy.RÓŻAAleż ja nie jestem trawą.KSIĄŻĘZechce mi pani wybaczyć.RÓŻAWłaściwie nie boję się tygrysów, ale nie znoszę przeciągów. Czynie ma pan przypadkiem parawanu? A wieczorem proszę mnieprzykryć kloszem.Na pańskiej planecie jest bardzo zimno. To nieodpowiedniemiejsce. Tam, skąd przybyłam...KSIĄŻĘAleż jest pani tu od zawsze...RÓŻA kaszle, spuszcza wzrok.PLENER. PLANETA MAŁEGO KSIĘCIA.RÓŻA śpi. Głos narratora– MAŁY KSIĄŻĘGŁOS KSIĘCIAKwiaty są bardzo skomplikowane, kryją w sobie tyle sprzeczności Kiedyś… Przecież już nie mogę jej ufać ...PLENER. PLANETA MAŁEGO KSIĘCIA.KSIĄŻĘ kończy czyścić wulkan. Róża przypatruje się.RÓŻAJedź! Wiem, że jest ci to potrzebne. Przemyśl wszystko. Żegnaj!KSIĄŻĘŻegnaj!RÓŻAByłam głupiutka. Kocham cię. To moja wina, że o niczym niewiedziałeś. Ale ty byłeś takim samym głuptasem jak ja.KSIĄŻĘA… przeciągi ?RÓŻANie mam już tak strasznego kataru… Nocne powietrze mnieorzeźwi. Jestem przecież różą.KSIĄŻĘA dzikie zwierzęta?RÓŻANie boję się niczego, mam przecież kolce… Nie odwlekaj chwilirozstania, to mnie drażni, idźże wreszcie.PLENER. PLANETA KRÓLA.KRÓL siedzi na tronie. Dostrzega KSIĘCIA.KRÓLOto poddany!KSIĄŻĘSkąd Wasza Królewska Mość wie?KRÓLMy, królowie, widzimy świat bardzo prosto. Wszyscy ludzie sąpoddanymi.MAŁY KSIĄŻĘ ziewa.KRÓLEtykieta zabrania ziewania w obecności króla.KSIĄŻĘNie mogą się powstrzymać. Długo podróżowałem i ...KRÓLWobec tego rozkazuję ci: ziewaj. KSIĄŻĘJuż nie mogę...KRÓL lekko zmieszany.KRÓLHm, w takim razie rozkazuję ci na przemian: raz ziewnąć, a raz nie.KSIĄŻĘNajjaśniejszy panie, czy mógłbym o coś zapytać?KRÓLRozkazuję pytać!KSIĄŻĘNajjaśniejszy panie, kim pan rządzi?KRÓL(rozsiada się wygodnie)Wszystkim.KSIĄŻĘWszystkim? Również gwiazdami?KRÓLOczywiście.KSIĄŻĘLubię zachody słońca. Proszę rozkazać słońcu, aby zaszło.KRÓLJeśli rozkażę generałowi, by niczym motyl przeleciał z kwiatka na kwiatek,a on tego nie zrobi, któż z nas nie będzie miał racji- on czy ja.KSIĄŻĘOczywiście Wasza Wysokość.KRÓLRacja. Od każdego należy wymagać tyle, ile może on nam ofiarować.KRÓL wstaje.KRÓLAutorytet opiera się na rozsądku. Jeśli rozkażesz twemu ludowi, abyrzucił się do morza, wywołasz rewolucję. Moje rozkazy są rozsądne.Będziesz miał swój zachód o… o...20.15.KSIĄŻĘ ziewa.KSIĄŻĘNie mam już tu nic do roboty. KRÓLNie odchodź! Mianuję cię ministrem.KSIĄŻĘMinistrem, jakim znowu ministrem?KRÓLMinistrem sprawiedliwości.KSIĄŻĘAle tu nie ma kogo sądzić.KRÓLJest, zdaje się, stary szczur. Słyszę go czasem nocą.Będziesz go mógł sądzić, a nawet od czasu do czasu skazywać naśmierć. Potem go ułaskawisz. W końcu jest tylko jeden.KSIĄŻĘJa… nie lubię skazywać na śmierć.KRÓLWobec tego będziesz sądził siebie samego. To trudne. Jeśli potrafiszosądzić siebie, jesteś naprawdę mądry.KSIĄŻĘMogę osądzać siebie w każdym miejscu. Jeśli Wasza Królewska Mośćchce, aby jego rozkazy były dokładnie wykonywane, proszę rozkazaćmi odejść.KRÓLMianuję cię ministrem.PLENER. PLANETA PRÓŻNEGO.PRÓŻNY przegląda się w lustrze.PRÓŻNYAch, oto wielbiciel.KSIĄŻĘDzień dobry. Co za piękny kapelusz.PRÓŻNYPo to, żeby się kłaniać, gdy mnie oklaskują. Niestety, nikt tu jeszczenie zawitał. Uderzaj jedną dłonią o drugą.KSIĄŻĘCiekawe, ciekawsze niż wizyta u króla. A co trzeba robić, żeby kapeluszspadł. PRÓŻNYCzy ty mnie naprawdę podziwiasz?KSIĄŻĘCo to znaczy podziwiać?PRÓŻNYPodziwiać to znaczy uznawać mnie za człowieka najpiękniejszego,najmodniej ubranego, najbogatszego, najmądrzejszego.KSIĄŻĘAle ty jesteś jedyny na tej planecie.PRÓŻNYDziękuję, podziwiaj mnie jeszcze, jeszcze. Podziwiasz mnie?PLENER. PLANETA PIJAKA.PIJAK siedzi zalany.PIJAKO!KSIĄŻĘCo ty tu robisz?PIJAKPiję.KSIĄŻĘDlaczego pijesz?PIJAKŻeby zapomnieć.KSIĄŻĘZapomnieć?PIJAKPIJAK nalewa kieliszek, pije.PIJAKŻeby zapomnieć, że się wstydzę.KSIĄŻĘA czego się wstydzisz?PIJAKWstydzę się, że piję.PLENER. PLANETA BANKIERA.BANKIER liczy, nie podnosi głowy.KSIĄŻĘDzień dobry.BANKIERPlus 357, plus 358, taak, plus 359, dzień dobry, plus 360, razy 281. Niemam nawet czasu zapalić. Och, to razem pięćset jeden milionów sześćsetdwadzieścia dwa tysiące siedemset trzydzieści jeden.KSIĄŻĘPięćset jeden milionów czego?BANKIERJeszcze tu jesteś? Pięćset jeden milionów… Sam już nie wiem czego. Mam tyle pracy. 234 dodać...KSIĄŻĘPięćset milionów czego?BANKIER(podnosi głowę)Pięćset jeden milionów .KSIĄŻĘMilionów czego?BANKIERTych małych rzeczy na niebie, co pobudzają wyobraźnię leniuchów. Jajestem poważnym człowiekiem...KSIĄŻĘAch… Masz na myśli gwiazdy.BANKIERTak, właśnie. Gwiazdy.KSIĄŻĘI co masz zamiar zrobić z pięciuset milionami gwiazd?BANKIERPięćset jeden milionów sześćset...KSIĄŻĘTak, ale co masz zamiar z nimi zrobić?BANKIERNic. Jestem w ich posiadaniu.KSIĄŻĘJuż widziałem króla, który...BANKIERO! Królowie nie posiadają. Oni tylko władają. To zupełnie coś innego.KSIĄŻĘA do czego jest przydatne posiadanie gwiazd?BANKIERPrzecież to bogactwo.KSIĄŻĘA do czego potrzebne jest bogactwo?BANKIERMogę kupować inne gwiazdy, jeśli tylko je ktoś znajdzie. Jeśli znajdziesz diament, który do nikogo nie należy, jest twój. Jeśliodkryjesz wyspę, jest twoja. Ja posiadam gwiazdy, ponieważ niktinny nie pomyślał przede mną, aby je zagarnąć.KSIĄŻĘTo prawda, jednak co z nimi robisz?BANKIERZarządzam, liczę i przeliczam. To bardzo trudne, ale jestem poważnymczłowiekiem.KSIĄŻĘJeśli mam szal, to mogę go owinąć wokół szyi albo po prostu zabrać.Jeśli mam różę, mogę ją zerwać i zabrać ze sobą. A ty nie możeszprzecież zerwać gwiazd.BANKIER chowa do sejfu stos papierów. Zamyka.BANKIERNie mogę zerwać, ale mogę je ulokować w banku.KSIĄŻĘJa posiadam kwiat, który codziennie podlewam. Posiadam trzy wulkany.Jeden wygasły, ale też go przeczyszczam, bo nigdy nic nie wiadomo.Jestem potrzebny róży i wulkanom. A ty co z siebie dajesz gwiazdom?PLENER. LAMPA.Lampa gaśnie, zapala się, 2 razy.PLENER. PLANETA LATARNIKA.KSIĄŻĘ stoi blisko LATARNIKA.KSIĄŻĘDzień dobry. Dlaczego przed chwilą zgasiłeś lampę?LATARNIKTaki jest rozkaz. Dzień dobry.KSIĄŻĘNie rozumiem.LATARNIKTu nie ma co rozumieć. Rozkaz to rozkaz. Mam potworną pracę. Kiedyśmiała sens. Rano gasiłem latarnię, wieczorem zapalałem. Dzień dobry.W ciągu dnia odpoczywałem, a nocą mogłem spać.KSIĄŻĘCzy rozkaz się zmienił?LATARNIKRozkaz się nie zmienił. Dobranoc. Na tym polega tragizm sytuacji.Z roku na rok planeta obraca się coraz szybciej, a rozkaz jest ciągleten sam. KSIĄŻĘWiesz, znam pewien sposób, będziesz mógł odpocząć.LATARNIKZawsze chciałbym odpoczywać. Dzień dobry.KSIĄŻĘTo mała planeta, więc gdy zechcesz odpocząć, będziesz po prostu szedłprzed siebie. Trzeba tylko stale być w słońcu.LATARNIKTen pomysł jest niewiele wart- najbardziej lubię spać. Dobranoc.PLENER. LAMPA.LAMPA gaśnie.WNĘTRZE. POKÓJ GEOGRAFA.GEOGRAF siedzi za biurkiem.GEOGRAFProszę, oto prawdziwy naukowiec. Skąd przybywasz?KSIĄŻĘCo to za ogromne księgi? Co pan tutaj robi?GEOGRAFJestem geografem.KSIĄŻĘCo to znaczy„geograf”?GEOGRAFTo uczony, który potrafi określić, gdzie leżą morza, rzeki, miasta, góryi pustynie.KSIĄŻĘInteresujące, wreszcie jakaś pożyteczna praca.KSIĄŻĘ rozgląda się, siada.KSIĄŻĘPańska planeta jest bardzo ładna. Czy są na niej jakieś oceany?GEOGRAFNie mogę tego wiedzieć.KSIĄŻĘAaa… a góry?GEOGRAF Nie mogę tego wiedzieć.KSIĄŻĘAle przecież jest pan geografem.GEOGRAFW rzeczy samej, ale nie jestem naukowcem. Geograf jest zbyt ważnąosobistością, aby pozwolić sobie na łazikowanie. On przyjmuje badaczy,sprawdza ich poziom moralności.KSIĄŻĘPo co?GEOGRAFPonieważ kłamliwy badacz wywołałby katastrofę w księgach geografii.A także badacz, który dużo pije.KSIĄŻĘDlaczego?GEOGRAFPonieważ pijani widzą podwójnie. Wobec tego taki geograf zaznaczyłbydwie góry tam, gdzie jest tylko jedna. Ale, ale, przecież ty przybywaszz daleka. Opisz mi swoją planetę.KSIĄŻĘMam trzy wulkany, jeden wygasły. Nigdy jednak nic nie wiadomo. Mamteż różę.GEOGRAFNie notujemy imion kwiatów.KSIĄŻĘA czemuż to? Przecież są najpiękniejsze na świecie.GEOGRAFPonieważ kwiaty są efemeryczne.KSIĄŻĘCo to znaczy efemeryczne?GEOGRAFKsięgi geografii są najcenniejsze, nigdy nie tracą swej aktualności.Rzadko wysycha ocean albo góra zmienia miejsce.KSIĄŻĘAle co to znaczy efemeryczny?GEOGRAFOznacza to: zagrożony bliskim unicestwieniem.KSIĄŻĘ Mojej róży grozi bliskie unicestwienie. I ma tylko cztery kolce do obronyprzed niebezpieczeństwami tego świata. A ja ją zastawiłem samą. Czas jużna mnie. Co radzi pan zwiedzić?GEOGRAFPlanetę Ziemię. Cieszy się ona dobrą sławą.WNĘTRZE. GLOBUS NA BIURKU GEOGRAFA.PLENER. ZIEMIA, SZCZYT GÓRY–ZMROK.KSIĄŻĘ patrzy w dal .PLENER. ZIEMIA. SZCZYT GÓRY–ZMROKKSIĄŻĘ krzyczy, ręce przy ustach.PLENER. SZCZYT GÓRY-ZMROK.KSIĄŻĘ siedzi.PLENER. SZCZYT GÓRY-NOCKSIĄŻĘ siedzi, w dole zapalają się ogniki, gasną, zapalają następne- fala świateł.PLENER. PUSTYNIA.KSIĄŻĘ siada. Powoli sypie na ziemię garść piasku.PLENER. OGRÓD RÓŻ.KSIĄŻĘ wchodzi zdziwiony.KSIĄŻĘKim jesteście?RÓŻERóżami, różami...KSIĄŻĘA mówiła… mówiła, że jest jedyna na świecie.KSIĄŻĘKłamała… kłamała… Uwierzyłeś?PLENER.OGRÓD RÓŻ.RÓŻE tańczą wokół KSIĘCIA. Podbiegają, niektóre szeptem do ucha KSIĘCIA.RÓŻEKłamała… Naiwny… Naiwny ...PLENER. PUSTYNIA- ZACHÓD SŁOŃCAKSIĄŻĘ siedzi w milczeniu.PLENER. PUSTYNIA.KSIĄŻĘ leży na piasku. PLENER. SEN KSIĘCIA.KSIĄŻĘ rozmawia z RÓŻĄPLENER. SEN KSIĘCIA.KSIĄŻĘ z różą przy stole.PLENER. SEN KSIĘCIA.RÓŻA dotyka ramienia KSIĘCIA.PLENER. SEN KSIĘCIA.RÓŻA zwinięta w kłębek.PLENER. PUSTYNIA- ZACHÓD SŁOŃCA.Słońce zachodzi.PLENER. PUSTYNIA–ŚWIT.KSIĄŻĘ budzi się. ŻMIJA.ŻMIJA(wypełza z piasku)Dzień dobry. Jesteś nieszczęśliwy?KSIĄŻĘ podnosi się powoli.KSIĄŻĘMam pewne trudności z różą.ŻMIJAMogę ci pomóc. Chcesz do niej wrócić?KSIĄŻĘPomóc?ŻMIJAMogę cię unieść dalej niż statek. Tego, kogo dotknę, zwracam planecie,z której przybył. Lecz ty jesteś niewinny i przybywasz z gwiazd. Pomogęci, gdy zatęsknisz za swoją planetą.KSIĄŻĘJeszcze nie teraz. Za rok. Moja planeta będzie wówczas znów dokładnienad tym miejscem.ŻMIJA oddala się.ŻMIJAPamiętaj… Pamiętaj...PLENER. LAS–DZIEŃ.KSIĄŻĘ siedzi pod drzewem. LISDzień dobry.KSIĄŻĘ(rozgląda się)Dzień dobry.LISJestem tutaj, pod jabłonią.KSIĄŻĘKim jesteś? Jesteś bardzo ładny.LISJestem lisem.KSIĄŻĘPobaw się ze mną.LISNie mogę, nie jestem oswojony.KSIĄŻĘA co to znaczy„oswojony”.LISNie jesteś tutejszy. Czego tu szukasz?KSIĄŻĘSzukam ludzi. Co to znaczy„oswojony”?LISLudzie mają strzelby. To utrudnia życie, ale mają też hodowle kur.I to jest piękne. Szukasz kur?KSIĄŻĘNie, szukam przyjaciół. Co to znaczy oswojony?LISTo pojęcie już dawno wyszło z użycia. Oswoić to znaczy„stworzyćwięzy”.KSIĄŻĘStworzyć więzy?LISW moich oczach jesteś chłopcem podobnym do stu tysięcy małychchłopców. Wcale cię nie potrzebuję. Ty także mnie nie potrzebujesz.Jeśli jednak mnie oswoisz, będziemy się wzajemnie potrzebowali.Będziesz dla mnie jedyny na świecie.KSIĄŻĘJest róża. Myślę, że mnie oswoiła. LISTo całkiem możliwe… Na Ziemi znajdują się różne rzeczy.KSIĄŻĘTo nie było na Ziemi.LIS nagle się ożywia.LISNa innej planecie?KSIĄŻĘTak.LISCzy na tej planecie są jacyś myśliwi?KSIĄŻĘNie.LISTo bardzo interesujące. A kury?KSIĄŻĘNie.LISNie ma rzeczy doskonałych. Możesz jednak mnie oswoić, jeśli chcesz.KSIĄŻĘZ przyjemnością, ale nie mam zbyt wiele czasu. Muszę znaleźć przyjaciółi poznać wiele rzeczy.LISTylko oswajając możesz kogoś poznać. Ludzie nie mają nigdy czasu,żeby cokolwiek poznać. Nie ma sklepów z przyjaciółmi, więc ludzienie mają przyjaciół.KSIĄŻĘA co trzeba robić?LISTrzeba być bardzo cierpliwym. Najpierw siedzisz daleko. Nie odzywaj się,słowa są źródłem nieporozumień.Każdego dnia będziesz mógł trochę się do mnie przybliżyć. Lepiej jestprzychodzić o tej samej porze. Jeśli będziesz miał przyjść o czwartej,ja już o trzeciej będę w radosnym nastroju. Będę się mógł odpowiednioprzygotować.PLENER. LAS.LIS i KSIĄŻĘ siedzą daleko od siebie.PLENER. LAS. LIS i KSIĄŻĘ siedzą bliżej. Rozmawiają.PLENER. LAS.LIS i KSIĄŻĘ siedzą jeszcze bliżej.PLENER. LAS.LIS i KSIĄŻĘ grają w piłkę.PLENER. LAS.LIS i KSIĄŻĘ siedzą blisko. Lis rysuje.PLENER. LAS.LIS i KSIĄŻĘ siedzą blisko. Żartują.PLENER. LAS.LISŻegnaj. Chyba będę płakał.KSIĄŻĘWobec tego nic na oswojeniu nie zyskałeś.LISDlaczego? Przecież oswojenie zawsze niesie ze sobą ryzyko łez.KSIĄŻĘOswojenie niesie ze sobą ryzyko łez...LISNa koniec zdradzę ci sekret: najważniejsze jest niewidoczne dla oczu.Dobrze widzi się tylko sercem.KSIĄŻĘNajważniejsze jest niewidoczne dla oczu.LISPoświęciłeś róży wiele czasu, więc dlatego jest dla ciebie taka ważna.KSIĄŻĘPoświęciłem wiele czasu...LISLudzie już zapomnieli o tej prawdzie. Jesteśmy odpowiedzialni za to, cooswoiliśmy. Jesteś odpowiedzialny za swoją różę.KSIĄŻĘJestem odpowiedzialny za moją różę.LISŻegnaj. PLENER. LASLIS śpi.PLENER. SEN LISA.LIS siedzi obok KSIĘCIA.PLENER. SEN LISA.KSIĄŻĘ, LIS grają w piłkę.PLENER. SEN LISA.LIS, KSIĄŻĘ żartują.PLENER. LAS.LIS śpi.PLENER. PUSTYNIA.PILOT naprawia samolot.KSIĄŻĘProszę, narysuj mi baranka.PILOT zaskoczony.PILOTCoo taakiego?KSIĄŻĘNarysuj mi baranka.PILOTSkąd się tu wziąłłeś? Co tu robisz?KSIĄŻĘProszę, narysuj mi baranka.PILOTNie umiem rysować. Gdy byłem mały, dorośli...KSIĄŻĘNie szkodzi, narysuj mi baranka.PILOT wyjmuje z torby przybory. Rysuje.KSIĄŻĘTo nie jest baranek, to baran.PLENER. PIASEK.Kartka z rysunkiem leży na piasku. PLENER. PIASEK.Przybywa kolejna kartka na już odrzuconą.PLENER. PIASEK.Przybywa kolejna kartka.PLENER. PIASEK.Przybywa czwarta kartka.PLENER. PIASEK.Przybywa ostatnia kartka.PILOT(zrezygnowany)No dobrze. Proszę. To jest skrzynka, a baranek, którego chciałeś,jest w środku. Ani za stary, ani za młody. Szczęśliwy, zdrowy i...KSIĄŻĘO, już zasnął.KSIĄŻĘ zastanawia się.KSIĄŻĘDobrze, że skrzynka, którą mi dałeś, może być również jego nocnymdomkiem.PILOTOczywiście. Jeśli będziesz grzeczny, dam ci sznurek i palik,żebyś mógł go przywiązywać w ciągu dnia.KSIĄŻĘPrzywiązywać! Co za głupi pomysł.KSIĄŻĘJeśli nie przywiążesz go, to pójdzie nie wiadomo gdzie i przepadnie...KSIĄŻĘ(uśmiecha się z politowaniem)U mnie jest tak ciasno.KSIĄŻĘ zamyślony.KSIĄŻĘIdąc prosto przed siebie nie można zajść daleko.PLENER. PUSTYNIA, STUDNIA-ZMROK.KSIĄŻĘ i PILOT siedzą, piją wodę. KSIĄŻĘPustynia jest piękna. W pustyni piękne jest to, że kryje gdzieś w sobiestudnię.PILOTTak, prawdziwe piękno domu, gwiazd czy pustyni jest niewidzialne.KSIĄŻĘA ludzie z twoich stron zajmują się pięcioma tysiącami róż w jednymogrodzie… i nie znajdują w nich tego, czego szukają.PILOTNie znajdują...PLENER. PUSTYNIA–ZMROK.KSIĄŻĘ siedzi z brodą opartą o kolana. PILOT kończy naprawiać samolot.PILOTNo! Gotowe. Mogę wracać.KSIĄŻĘJa także wracam dziś do siebie. Już rocznica… ale to jeszcze dalej, jeszczetrudniej...PILOTBoisz się?KSIĄŻĘWieczorem będę bał się bardziej… Umówiłem się.PLENER. PUSTYNIA- ZMROK.KSIĄŻĘ leży, PILOT podbiega, ŻMIJA w tle.PILOTDlaczego odszedłeś bez pożegnania?KSIĄŻĘNie chciałem, abyś płakał. Za chwilę będę wyglądał jak umarły, ale tonie będzie prawdą.PLENER. PUSTYNIA.Na piasku szal KSIĘCIA.WNĘTRZE. POKÓJ CHOREGO DZIECKA.Stół, na stole figurka KSIĘCIA, flakon z różą, rysunki, szal KSIĘCIA.
Scenariusz filmowy : ZEMSTA lub MAŁY KSIĄŻE !!
Odpowiedź
Dodaj swoją odpowiedź