najpier byłem tyko drzewem stałem sobie swbodnie na zielonej łace wsrod kwitnacych kwiatow i spiewajacych ptakow . pewnego dnia dokładnie to był piatek 12.o3.2010r ok godz 13 usłyszałem ogromny huk byłem przerazony wokolo mnie i innych drzew stali potworni ludzie trzymajacy piły w rekach. za ludzmi stały duze auta..... to chyba koniec wtedy tak myslałem gdy poczyłem bul da dole pnia w tym momencie za zawsze rozstałem sie z zielona łaka moja piekna rozłozysta olsniewajaco zielona korona .myslałem ze czeka mnie mierc czułem jak umieram nagle znalazłem sie na olbrzymim samochodzie ciezarowym.... nie tylko ja tam byłem ale inne płaczace drzewa ....pare godzin puzniej znalazłem sie w ogromnej fabryce na tasmie .na tasmie na ktorej koncu była ogromna piła i cos dziwnego . znalazlem sie na na tej obrzydliwej tasmie krzyczałem ale nikt mnie nie słyszał .zemdlałem przed tymi potwornymi zebami i nie wiem co było dalej . gdy sie ocknełem poczulem ze kazda moja czesc jest w innym miejscu byłem potarty. płakałem ale ci potworni ludzie znowu mnie przeniesli na inna asme zamknolem oczy bo nie chciałem na to patrzec ale gdy je otworzyłem zdziwiłem sie ze bo dostałem nowe zycie .zostałem kartka papieru .to co bylo to przeszłosc . zapakowali mnie i wozili z soba ale po co ? najpier byłem w islandi potem w polsce kilka dni puzniej w ameryce i nagle sie zatrzymałem zrobili ze mnie ksiazke ale z pustymi kartkamim myslałem ale nie wiedziałem dlaczego. trafiłem do drukarni gdzie dostałem literki i kolorowe obrazki i dalej wedrowałem z jednigo konca swiata na druki. zwiedziłem pekin moskwe a przy ty sklepy papiernicze i szkoły jedna moje czesc jest zadowolona bo omnie dbaja a druga nie bo jest zakurzona na strychu z poplamionymi kartkami
W imieniu książki (w pierwszej osobie) napisz sprawozdanie.
Najpierw byłam...
Odpowiedź
Dodaj swoją odpowiedź