z 18 kwietnia 2010 J 21,1-19 uczniowie po śmierci Jezusa wrócili do swoich starych zajęć. Łowili ryby gdy Jezus im się ukazał, ale Go nie poznali. Przez całą noc nic nie złowili, ale kiedy On im kazał jeszcze raz zarzucili sieci i złowili dużą liczbę ryb. Wtedy Go poznali. Następnie zjedli razem z Jezusem śniadanie. Potem Jezus trzykrotnie pytał Piotra czy Go kocha i trzykrotnie otrzymał pozytywna odpowiedź. Jezus dał Piotrowi władze w Kościele. J 15,12-16 12 To jest moje przykazanie, abyście się tak wzajemnie miłowali, jak ja was umiłowałem. 13 Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swe odda za swoich przyjaciół. 14 Wy będziecie moimi przyjaciółmi, jeśli spełniać będziecie, co ja wam nakazuję. 15 Już was nie nazywam sługami, bo sługa nie wie, co jego pan czyni. Was natomiast nazwałem przyjaciółmi, bo wszystko, co usłyszałem od mojego Ojca, oznajmiłem wam. 16 Nie wy mnie wybraliście, lecz ja was sobie wybrałem i powołałem was do tego, abyście szli i wydawali owoc i by owoc wasz trwał, tak że o cokolwiek poprosicie Ojca w imię moje, da wam. Przykazanie to "polecenie, rozkaz, nakaz; przepis". Przykazanie to "wskazówka, określająca sposób robienia czegoś" Przykazanie Jezusa Chrystusa, to nie dekalog. Przykazanie Jezusa to bardziej wskazówka, pomoc, drogowskaz, niż przepis Prawa. Przykazanie Jezusa Chrystusa, to wskazanie na to, w jaki sposób On żył - "tak jak Ja was umiłowałem", "tak jak Ja". To wszystko, co pomaga naśladować Jezusa.Przykazanie trzeba najpierw przyjąć z wiarą i z przekonaniem, że taka wskazówka jest nam potrzebna. Następnie trzeba pomyśleć nad sposobem jej wykonywania. Bo w przykazaniu zawarta jest właściwa dla woli Bożej mądrość Boga i duchowe znaczenie Jego oczekiwań. Przykazanie jest skierowane bardziej do kogoś, kto chce służyć Bogu, niż do kogoś, kto musi coś wykonać. Miłość jest lepsza niż przymus. Miłość "agapeo" jest bezwarunkowa - "miłuję, bo tak chcę". Przyjaźń "fileo" bywa warunkowa - "kocham, bo czegoś oczekuję". Miłość zmienia ludzi i zmienia relacje pomiędzy ludźmi. Miłość pomiędzy wierzącymi buduje wspólnotę. Uczniowie zobaczyli wzór miłości, zostali umiłowani przez Jezusa, stali się Jego przyjaciółmi. Ja jestem dobrym pasterzem. Dobry pasterz daje życie swoje za owce. Najemnik zaś i ten, kto nie jest pasterzem, do którego owce nie należą, widząc nadchodzącego wilka, opuszcza owce i ucieka, a wilk je porywa i rozprasza. Najemnik ucieka dlatego, że jest najemnikiem i nie zależy mu na owcach. Ja jestem dobrym pasterzem i znam owce moje, a moje Mnie znają, podobnie jak Mnie zna Ojciec, a Ja znam Ojca. Życie moje oddaję za owce. Mam także inne owce, które nie są z tej owczarni. I te muszę przyprowadzić i będą słuchać głosu mego, i nastanie jedna owczarnia i jeden pasterz. Dlatego miłuje Mnie Ojciec, bo Ja życie moje oddaję, aby je potem znów odzyskać. Nikt mi go nie zabiera, lecz Ja od siebie je oddaję. Mam moc je oddać i mam moc je znów odzyskać. Taki nakaz otrzymałem od mojego Ojca. z 25 kwietnia 2010 J10, 27-30 Dobry pasterz, to człowiek odpowiedzialny. Świadomość tej odpowiedzialności sprawia, że do końca troszczy się o powierzone mu owce. Nie pozostawia ich samymi w chwilach zagrożenia, broni je, aż do oddania swego życia, gdy zachodzi taka potrzeba. Dla Chrystusa liczy się każda owca, dlatego tracąc choćby jedną z nich, cierpi tak, jakby stracił całe stado. Dla Niego nie jesteśmy jednym z wielu czy kolejną liczbą w statystyce. Każdy z nas jest kimś najważniejszym, bo za każdego z nas oddał swoje życie. J 10,27-30 27 Moje owce słuchają mojego głosu i ja je znam. One idą za mną, 28 a ja im daję życie wieczne. Nie zginą na wieki i nikt nie zabierze ich spod mojej ręki. 29 Ojciec mój, który mi [je] dał, jest większy niż cokolwiek i nikt nie jest zdolny zabrać spod ręki Ojca. 30 Ja i Ojciec jedno jesteśmy". Jezus ponownie przebywa w Jerozolimie. Trwa Chanuka, ośmiodniowe święto Poświęcenia Świątyni, kolejne po Święcie Namiotów. Jest zima, chłodny okres, ludzie przebywający na terenie świątyni, przebywają nie tyle na placach, co w osłoniętych jej częściach, jak kolumnady i krużganek Salomona. Publiczne pojawienie się Jezusa w Jerozolimie prowadzi do spekulacji na temat tego, czy jest on Mesjaszem.Jezus podobnie jak pasterz, który broni owce przed złodziejem lub drapieżnikiem musi być gotowy do zapłacenia wysokiej ceny, jeśli chce odpowiedzialnie wykonać pracę. Jezus za swoje owce odda życie. Ludzie, którzy uwierzyli w Jezusa mogą być pewni pełnej ochrony ze strony Boga. Jezus mówi do swoich krytyków: również i wy nie wyrwiecie Mi owiec, które dał mi Ojciec.Jezus potwierdza teraz to, co nazywał wcześniej nowym narodzeniem, zbawieniem, życiem wiecznym. W Jerozolimie ogłasza największą obietnicę skierowaną do tych, którzy uwierzyli, że Jezus jest jedno z Ojcem i naśladują Go: „ja im daję życie wieczne. Nie zginą na wieki i nikt nie zabierze ich spod mojej ręki”. Skutki wynikające z tych obietnic mówią o czymś nieprzemijającym, trwałym i nieodwracalnym. Takie jest życie wieczne, zbawienie. Ten, który jest tak bliski Ojcu wie, że oni słuchają i On je zna. Syn Boży zna ich wiarę, miłość, oddanie, to On daje im życie wieczne. Życie wieczne z Bogiem rozpoczyna się dla pogan od razu od wyznania wiary, inaczej niż dla Judejczyków, bez rozpatrywania stosunku do tradycji jak w judaizmie i konfrontowania nauczania Jezusa z nauczaniem słuchanym w synagogach. Jezus nie utrzymuje w tajemnicy prawdy o sobie. Powiedział Samarytance, że jest "Mesjaszem", zaś niewidomemu od urodzenia, że jest "Synem Człowieczym". Na terenie świątyni już kilka razy powiedział otwarcie "JA JESTEM", podając znane Mojżeszowi imię Boga. Również dzieła Jezusa, znaki i cuda świadczą o jego tożsamości. Słyszeli, ale nie wierzą Mu. Udają zainteresowanych, a nie uczynili Go swoim Panem i pasterzem. Pytany o to czy jest Mesjaszem mówi: "Ja i Ojciec jedno jesteśmy". On jest Bogiem. Bóg jest jeden. Syn jest tym samym Bogiem, a jednak wyodrębnionym. Jest tym, o którym od dzieciństwa słyszą Jego rozmówcy. Czy teraz usłyszeli swojego Pasterzem... Po tej deklaracji Jezusa, ludzie religijni, którzy nie uwierzyli w Jezusa, że jest w pełni człowiekiem i w pełni Bogiem, chwycili za kamienie. Oni nie są z Jego owczarni, nie słuchają Go, nie idą za Nim, więc nie mają życia wiecznego. Ludzie, którzy chwycą za kamienie wyjaśnią Jezusowi: "Nie kamienujemy Ciebie za dobry czyn, lecz za bluźnierstwo: za to właśnie, że Ty, choć człowiekiem jesteś, za Boga siebie uważasz". Niewiara Judejczyków względem posłańca Ojca nie może zostać uznana w królestwie Bożym. Do królestwa Bożego wchodzą nie całe narody, lecz kolejno ludzie, którzy Mu zaufali. J 13,31-35 31 Po jego wyjściu Jezus powiedział: "Teraz Syn Człowieczy został otoczony chwałą, to Bóg w Nim chwałą został otoczony. 32 A jeżeli Bóg w Nim chwałą został otoczony, to i Bóg Go chwałą w sobie otoczy, i to zaraz Go chwałą otoczy. 33 Dzieci, jeszcze tylko trochę będę z wami. Będziecie mnie szukać, lecz jak powiedziałem Judejczykom: "Dokąd ja idę, wy pójść nie możecie", tak i wam teraz mówię. 34 Nowe przykazanie wam daję, abyście się wzajemnie miłowali. Jak ja was umiłowałem, tak i wy miłujcie się wzajemnie. 35 Po tym wszyscy poznają, że moimi jesteście uczniami, gdy miłość wzajemną ku sobie mieć będziecie". Jezus, umywając uczniom nogi, w prosty sposób pokazał wzór miłości. Miłość została tu ukazana jako przeciwwaga na konsekwencje aresztowania i śmierci Jezusa oraz na ujawnienie zdrady Judasza. Uczniowie mogą się na skutek rozczarowania poczuć niepewnie, mogą się bać, pokłócić, podzielić i powrócić do domu. Jedni okażą się mocni, inni słabi. Jezus mówi o bliskiej chwale rozumianej jako objawienie się na oczach ludzi majestatu, potęgi i mocy Boga. Połączą się zdrada, potępienie i pełne ukazanie Mesjasza Bożego. Jezus wie dokąd odejdzie, lecz nie mówi, co się stanie, uczniowie tego nie rozumieją. Jezus otoczył chwałą Ojca przez wypełnienie swojej misji. Ojciec potwierdził, że Jezus jest Bogiem, bo otoczyć chwałą, to pokazać kto jest Bogiem. Przyjęcie przez Jezusa chwały Ojca jest tym samym równoznaczne stwierdzeniu, iż jest On Bogiem. Uczniowie jeszcze nie rozumieją, że misja Jezusa dobiega końca. Po pokazaniu uczniom jak ich miłuje, Jezus udziela im ostatnich wskazówek w formie testamentu. Rozpoczął od słów: "Dzieci, jeszcze tylko trochę będę z wami." W tradycji rodzin patriarchalnych odchodzący patriarcha zwraca się do swoich potomków, nazywając ich wszystkich dziećmi. Jezus obejmuje tym określeniem wszystkich uczniów. Jezus troszczy się o rozwój ich wzajemnej bezwarunkowej miłości. Miłość wzajemna stanowi zaporę przeciw skutkom zapowiedzianego odejścia Jezusa, takich jak rozczarowanie, smutek, poczucie winy, niepewna przyszłość, lęk przed podobnym losem. Taką zaporę stanowi miłość cierpliwa, pomysłowa w czynieniu dobrze, sprawiedliwa w ocenie, zapominająca o czyjejś winie. Miłość zbuduje pomiędzy nimi więź, oddanie i wspólnotę. Razem będą bardziej odporni na to, co stanie się wkrótce w Jerozolimie. Przykazanie to nie tylko pojedyncze polecenie, to wskazówka, rada zawierająca wzór miłości Jezusa. Przykazanie nowe jest dlatego nowe, bo podaje nową miarę i wzór miłości: „jak Ja was umiłowałem”. Również nowe jest wzajemne miłowanie. Wzajemna miłość uczniów jest potrzebna w związku z odejściem Jezusa. Uczniowie ciągle nie kojarzą wcześniejszych zapowiedzi Jezusa z celem obecnego odejścia. Dlatego zapytają o to podczas rozmowy na Ostatniej Wieczerzy. chyba o to chodzi jak coś nie pasuje to pisz do mnie :)
18 kwietnia 2010 J 21,1-19 uczniowie po śmierci Jezusa wrócili do swoich starych zajęć. Łowili ryby gdy Jezus im się ukazał, ale Go nie poznali. Przez całą noc nic nie złowili, ale kiedy On im kazał jeszcze raz zarzucili sieci i złowili dużą liczbę ryb. Wtedy Go poznali. Następnie zjedli razem z Jezusem śniadanie. Potem Jezus trzykrotnie pytał Piotra czy Go kocha i trzykrotnie otrzymał pozytywna odpowiedź. Jezus dał Piotrowi władze w Kościele. J 15,12-16 12 To jest moje przykazanie, abyście się tak wzajemnie miłowali, jak ja was umiłowałem. 13 Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swe odda za swoich przyjaciół. 14 Wy będziecie moimi przyjaciółmi, jeśli spełniać będziecie, co ja wam nakazuję. 15 Już was nie nazywam sługami, bo sługa nie wie, co jego pan czyni. Was natomiast nazwałem przyjaciółmi, bo wszystko, co usłyszałem od mojego Ojca, oznajmiłem wam. 16 Nie wy mnie wybraliście, lecz ja was sobie wybrałem i powołałem was do tego, abyście szli i wydawali owoc i by owoc wasz trwał, tak że o cokolwiek poprosicie Ojca w imię moje, da wam. Przykazanie to "polecenie, rozkaz, nakaz; przepis". Przykazanie to "wskazówka, określająca sposób robienia czegoś" Przykazanie Jezusa Chrystusa, to nie dekalog. Przykazanie Jezusa to bardziej wskazówka, pomoc, drogowskaz, niż przepis Prawa. Przykazanie Jezusa Chrystusa, to wskazanie na to, w jaki sposób On żył - "tak jak Ja was umiłowałem", "tak jak Ja". To wszystko, co pomaga naśladować Jezusa.Przykazanie trzeba najpierw przyjąć z wiarą i z przekonaniem, że taka wskazówka jest nam potrzebna. Następnie trzeba pomyśleć nad sposobem jej wykonywania. Bo w przykazaniu zawarta jest właściwa dla woli Bożej mądrość Boga i duchowe znaczenie Jego oczekiwań. Przykazanie jest skierowane bardziej do kogoś, kto chce służyć Bogu, niż do kogoś, kto musi coś wykonać. Miłość jest lepsza niż przymus. Miłość "agapeo" jest bezwarunkowa - "miłuję, bo tak chcę". Przyjaźń "fileo" bywa warunkowa - "kocham, bo czegoś oczekuję". Miłość zmienia ludzi i zmienia relacje pomiędzy ludźmi. Miłość pomiędzy wierzącymi buduje wspólnotę. Uczniowie zobaczyli wzór miłości, zostali umiłowani przez Jezusa, stali się Jego przyjaciółmi. Ja jestem dobrym pasterzem. Dobry pasterz daje życie swoje za owce. Najemnik zaś i ten, kto nie jest pasterzem, do którego owce nie należą, widząc nadchodzącego wilka, opuszcza owce i ucieka, a wilk je porywa i rozprasza. Najemnik ucieka dlatego, że jest najemnikiem i nie zależy mu na owcach. Ja jestem dobrym pasterzem i znam owce moje, a moje Mnie znają, podobnie jak Mnie zna Ojciec, a Ja znam Ojca. Życie moje oddaję za owce. Mam także inne owce, które nie są z tej owczarni. I te muszę przyprowadzić i będą słuchać głosu mego, i nastanie jedna owczarnia i jeden pasterz. Dlatego miłuje Mnie Ojciec, bo Ja życie moje oddaję, aby je potem znów odzyskać. Nikt mi go nie zabiera, lecz Ja od siebie je oddaję. Mam moc je oddać i mam moc je znów odzyskać. Taki nakaz otrzymałem od mojego Ojca. z 25 kwietnia 2010 J10, 27-30 Dobry pasterz, to człowiek odpowiedzialny. Świadomość tej odpowiedzialności sprawia, że do końca troszczy się o powierzone mu owce. Nie pozostawia ich samymi w chwilach zagrożenia, broni je, aż do oddania swego życia, gdy zachodzi taka potrzeba. Dla Chrystusa liczy się każda owca, dlatego tracąc choćby jedną z nich, cierpi tak, jakby stracił całe stado. Dla Niego nie jesteśmy jednym z wielu czy kolejną liczbą w statystyce. Każdy z nas jest kimś najważniejszym, bo za każdego z nas oddał swoje życie. J 10,27-30 27 Moje owce słuchają mojego głosu i ja je znam. One idą za mną, 28 a ja im daję życie wieczne. Nie zginą na wieki i nikt nie zabierze ich spod mojej ręki. 29 Ojciec mój, który mi [je] dał, jest większy niż cokolwiek i nikt nie jest zdolny zabrać spod ręki Ojca. 30 Ja i Ojciec jedno jesteśmy". Jezus ponownie przebywa w Jerozolimie. Trwa Chanuka, ośmiodniowe święto Poświęcenia Świątyni, kolejne po Święcie Namiotów. Jest zima, chłodny okres, ludzie przebywający na terenie świątyni, przebywają nie tyle na placach, co w osłoniętych jej częściach, jak kolumnady i krużganek Salomona. Publiczne pojawienie się Jezusa w Jerozolimie prowadzi do spekulacji na temat tego, czy jest on Mesjaszem.Jezus podobnie jak pasterz, który broni owce przed złodziejem lub drapieżnikiem musi być gotowy do zapłacenia wysokiej ceny, jeśli chce odpowiedzialnie wykonać pracę. Jezus za swoje owce odda życie. Ludzie, którzy uwierzyli w Jezusa mogą być pewni pełnej ochrony ze strony Boga. Jezus mówi do swoich krytyków: również i wy nie wyrwiecie Mi owiec, które dał mi Ojciec.Jezus potwierdza teraz to, co nazywał wcześniej nowym narodzeniem, zbawieniem, życiem wiecznym. W Jerozolimie ogłasza największą obietnicę skierowaną do tych, którzy uwierzyli, że Jezus jest jedno z Ojcem i naśladują Go: „ja im daję życie wieczne. Nie zginą na wieki i nikt nie zabierze ich spod mojej ręki”. Skutki wynikające z tych obietnic mówią o czymś nieprzemijającym, trwałym i nieodwracalnym. Takie jest życie wieczne, zbawienie. Ten, który jest tak bliski Ojcu wie, że oni słuchają i On je zna. Syn Boży zna ich wiarę, miłość, oddanie, to On daje im życie wieczne. Życie wieczne z Bogiem rozpoczyna się dla pogan od razu od wyznania wiary, inaczej niż dla Judejczyków, bez rozpatrywania stosunku do tradycji jak w judaizmie i konfrontowania nauczania Jezusa z nauczaniem słuchanym w synagogach. Jezus nie utrzymuje w tajemnicy prawdy o sobie. Powiedział Samarytance, że jest "Mesjaszem", zaś niewidomemu od urodzenia, że jest "Synem Człowieczym". Na terenie świątyni już kilka razy powiedział otwarcie "JA JESTEM", podając znane Mojżeszowi imię Boga. Również dzieła Jezusa, znaki i cuda świadczą o jego tożsamości. Słyszeli, ale nie wierzą Mu. Udają zainteresowanych, a nie uczynili Go swoim Panem i pasterzem. Pytany o to czy jest Mesjaszem mówi: "Ja i Ojciec jedno jesteśmy". On jest Bogiem. Bóg jest jeden. Syn jest tym samym Bogiem, a jednak wyodrębnionym. Jest tym, o którym od dzieciństwa słyszą Jego rozmówcy. Czy teraz usłyszeli swojego Pasterzem... Po tej deklaracji Jezusa, ludzie religijni, którzy nie uwierzyli w Jezusa, że jest w pełni człowiekiem i w pełni Bogiem, chwycili za kamienie. Oni nie są z Jego owczarni, nie słuchają Go, nie idą za Nim, więc nie mają życia wiecznego. Ludzie, którzy chwycą za kamienie wyjaśnią Jezusowi: "Nie kamienujemy Ciebie za dobry czyn, lecz za bluźnierstwo: za to właśnie, że Ty, choć człowiekiem jesteś, za Boga siebie uważasz". Niewiara Judejczyków względem posłańca Ojca nie może zostać uznana w królestwie Bożym. Do królestwa Bożego wchodzą nie całe narody, lecz kolejno ludzie, którzy Mu zaufali. J 13,31-35 31 Po jego wyjściu Jezus powiedział: "Teraz Syn Człowieczy został otoczony chwałą, to Bóg w Nim chwałą został otoczony. 32 A jeżeli Bóg w Nim chwałą został otoczony, to i Bóg Go chwałą w sobie otoczy, i to zaraz Go chwałą otoczy. 33 Dzieci, jeszcze tylko trochę będę z wami. Będziecie mnie szukać, lecz jak powiedziałem Judejczykom: "Dokąd ja idę, wy pójść nie możecie", tak i wam teraz mówię. 34 Nowe przykazanie wam daję, abyście się wzajemnie miłowali. Jak ja was umiłowałem, tak i wy miłujcie się wzajemnie. 35 Po tym wszyscy poznają, że moimi jesteście uczniami, gdy miłość wzajemną ku sobie mieć będziecie". Jezus, umywając uczniom nogi, w prosty sposób pokazał wzór miłości. Miłość została tu ukazana jako przeciwwaga na konsekwencje aresztowania i śmierci Jezusa oraz na ujawnienie zdrady Judasza. Uczniowie mogą się na skutek rozczarowania poczuć niepewnie, mogą się bać, pokłócić, podzielić i powrócić do domu. Jedni okażą się mocni, inni słabi. Jezus mówi o bliskiej chwale rozumianej jako objawienie się na oczach ludzi majestatu, potęgi i mocy Boga. Połączą się zdrada, potępienie i pełne ukazanie Mesjasza Bożego. Jezus wie dokąd odejdzie, lecz nie mówi, co się stanie, uczniowie tego nie rozumieją. Jezus otoczył chwałą Ojca przez wypełnienie swojej misji. Ojciec potwierdził, że Jezus jest Bogiem, bo otoczyć chwałą, to pokazać kto jest Bogiem. Przyjęcie przez Jezusa chwały Ojca jest tym samym równoznaczne stwierdzeniu, iż jest On Bogiem. Uczniowie jeszcze nie rozumieją, że misja Jezusa dobiega końca. Po pokazaniu uczniom jak ich miłuje, Jezus udziela im ostatnich wskazówek w formie testamentu. Rozpoczął od słów: "Dzieci, jeszcze tylko trochę będę z wami." W tradycji rodzin patriarchalnych odchodzący patriarcha zwraca się do swoich potomków, nazywając ich wszystkich dziećmi. Jezus obejmuje tym określeniem wszystkich uczniów. Jezus troszczy się o rozwój ich wzajemnej bezwarunkowej miłości.