Była sobie żaba na imie mial on Stefan (czy tam inaczej jak sobie zarzyczysz) bardzo spokojny nigdy nie powiedzial on zlego slowa na kogoś innego. Stefan pewnego dnia wyruszyl w podruż po miejskim bagnie w poszukiwaniu pożywienia. Z krzaków wyskakuje biay zajączek Teofil zmierzyl okiem Stefana i poskakal dalej, żabka wtedy nie znala ze krulik jest najbardziej egoistycznym zwierzęciem na bagnach i pobliskich lasach. Po pewnym czasie kiedy zabka sobie zyla swoim zyciem, podskakuje do nie go krolik mówiąc mu że to ostatni raz kiedy tu jest. Zabka pyta –Ale dlaczego? -Bo nikt Cie tu nie lubi, i podreptal dalej Przylatuje do Stefana, Malgosia jaskólka najmilsza w lesie ptaszyna i mówi że to wcale nie prawda -Każdy ma o tobie dobre zdanie. Stefan; -Dlaczego on mi tak powiedzial -Ponieważ Teofil nikogo tu nie lubi i uważa że może na bagnie i w lasach wyploszyć wszystkie zwierzeta. Po paru tygodniach Stefan poznal wiele zab, doszly one do wniosku że nie będą sobie pozwalaly na tak karygodne zachowania. Pewnego dnia zebraly się wszystkie w jednym miejscu i postanowily nastraszyć Teofila, Po paru godzinach teofil wyskakuje zzakrzaków i za bardzo nie wiedzial co ma zrobić. Jeden z zab krzykną „To ostatni raz kiedy Cię tu widzimy” I tak tez się stalo już wiecej nikt nie widzial Teofila, wszystkie udręki minely nie tylko dal zab ale dla każdego zwierzecia na bagnach.
mam napisac opowiadanie, na temat:
" każdy ma swoją żabę co przed nim ucieka i zająca co się go boi "
do wtorku !!!
Odpowiedź
Dodaj swoją odpowiedź