Szczerze mowiac jestem osoba uległa,nieustępliwa i kompromisowa zaleznie od sytuacji i od nastroju. Najczesciej ulegam mojej przeslodkiej siostrzyczce,ktora jest przewspaniala osoba.Jest madra,rozsadna,pomocna, posiada wielki dar przekonywania i jednoczenia sobie ludzi.Nawet gdy jestem bardzo zmeczona ,nie potrafie odmowic Marcie pomocy przy domowych zadaniach z j.angielskiego lub zmywania naczyn po posilku - tego ,zazwyczaj unikam jak wada ognia. Bywam rowniez niustepliwa w przypadku gdy wiem,ze mam racje a ktos inny jej nie ma.Podam jeden przyklad : wczoraj kolezanka namawiala mnie na super wagary w centrum handlowym,gdzie mialysmy milo spedzic czas na zakupach i szalenstwach. Stanowczo odmowilam ,poniewaz uwazam,ze propozycja jest nierozsadna i do odrzucenia. Moge poszalec w weekend ,ale w tygodniu musze spelnic nalezycie swoj obowiazek ucznia,poniewaz edukacja jest wazna sprawa i stawiam ja na pierwszym miejscu,a nastepnie inne rozrywki i przyjemnosci. Kompromisowa tez bywam, jesli ktos mnie do tego odpowiedno przekona i zacheci.Uwazam,ze czasami warto isc na kompromis,zeby sie osobiscie przekonac czy mielismy sluszna racje,czy tez nie .... zazwyczaj kompromis jest najlepszym wyjsciem dla obu stron :)
