temat drugi, czyli: Mój wymarzony pokój Gdybym mogła sobie sama zaprojektować pokój, wybrać wielkość, kolor ścian i meble, to byłoby coś! Chciałabym, aby mój pokój był ogromny, w razie gdyby moi znajomi do mnie przyszli, starczyło dla każdego miejsca. Ściany chciałabym mieć jasnoniebieskie a na jednej z nich namalowanego wielkiego anioła, a obok niej dużą półkę na moją kolekcję (zbieram od kilku lat aniołki). Chciałabym, abym mogła mieć duży balkon i okna, a w nich śnieżnobiałe firanki. Pod jednym z okien miałabym jasnobrązowe biurko, obok półkę z książkami. Dalej półki z ubraniami, zabawkami i szafę. Za drzwiami wejściowymi chciałabym mieć duże łóżko (takie jak ma księżniczka :D) z baldachimem. Na środku pokoju chciałabym mieć duży niebieski dywan. Na pewno gdybym taki pokój mogła mieć, dostawiłabym jeszcze kilka rzeczy, ale to tylko marzenia... temat trzeci, czyli: Zmiana płci na 1 dzień Kiedyś zastanawiałam się, jak to jest chłopakiem. Ale nigdy nie chciałam nim być! Oni nie mogą być w ciąży, mieć okresu. Kiedyś im zazdrościłam. Aż do pewnego dnia... To było w tamte wakacje. Poszłam do osiedlowej wróżki, która sprawiła, bym na 1 dzień stała się chłopakiem. Ucieszyłam się, w końcu oni nie muszą nic robić, tylko się obijają. A wcale tak nie jest! Zrozumiałam, jak jest na prawdę i już nigdy w życiu nie chciałabym być chłopcem! Przeklinają, czego wprost nienawidzę. Bardzo długo grają w piłkę, co jest okropnie męczące. Spotykają i całują się z dziewczynami, obciskając je i dotykając w różne miejsca, co jest obrzydliwe. Dokuczają młodszym i robią przykrość starszym, co jest okropne. Zrozumiałam, że my - dziewczyny - mamy spokojne i szczęśliwe życie w porównaniu z mężczyznami. no i temat 1: "Gdyby zgasło słońce " Nauczyciele w szkole bardzo często zadają pytania "co by było gdyby...". Nienawidzę takich pytań! To takie gdybanie, jak i tak nie wiemy, czy to się stanie. Owszem, wszystko się może zdarzyć, ale moim zdaniem to głupie. Kiedyś nauczyciel polskiego zadał mi podczas odpowiedzi ustnej pytanie "co by było, gdyby zgasło słońce?". A co miałoby być? Nic. Byłoby ciemno, nikt by się nie rozpoznawał, nic byśmy nie widzieli, zapalilibyśmy świeczkę i byłoby po wszystkim. Ale to nie wystarczyło. Musiałam kombinować dalej. Ale nie wiedziałam co mam powiedzieć. Skąd mam wiedzieć co bym zrobiła, skoro to nigdy się nie stało?! Po dłuższej chwili milczenia dodałam, że wszyscy zaczęliby krzyczeć, przylecieliby kosmici i wszyscy by umarli. I byłby spokój. Za tą ostatnią odpowiedź dostałam 2 do dziennika, bo w końcu coś powiedziałam. Byłam zła na nauczyciela. Mógł nie zadawać takich głupich pytań. Od tego właśnie czasu nie lubię gdybać. Po tym, jak usiadłam do ławki facet zapytał w klasie co by było, gdyby zgasło słońce. Zgłosił się najlepszy uczeń w klasie. Coś odpowiedział, ale nie pamiętam dokładnie, bo myślałem co powiem rodzicom o 2. I tak jest do dziś. Dalej nie wiem co będzie, jak zgaśnie słońce.
Napisz wypracowanie pt :
"Gdyby zgasło słońce "
"Mój wymarzony pokój "
"Zmiana płci na 1 dzień"
Odpowiedź
Dodaj swoją odpowiedź