"Niezwykłe popołudnie" Dziś jest niedziela. Postanowiłam pojechać na rowerze z Ania do Myślęcinka. Wiosna, piękny dzień i jeszcze słońce, to wszystko zapraszało na wycieczkę. Wsiadłyśmy na rowery i pojechałyśmy. Trasa - to 13 kilometrów. Czy to dużo czy mało zależy... Dla mnie było to dużo. Po przejechaniu pięciu kilometrów czułam się okropnie, wszystko mnie bolało. Po godzinie byłyśmy w Myślęcinku. Było przepięknie. Piłam kawę i jadłam lody. Zrobiłam kilka zdjęć córce. Postanowiłyśmy wracać. Zrobiło się już późno, Ania poprosiła czy możemy pojechać przez las. Zgodziłam się, choć bałam się. Droga przez las było długa, ale przepiękne widoki były rekompensatą. W połowie drogi zobaczyłyśmy wielkie zwierze które biegło w naszą stroną. Ania zaczęła szybciej jechać, wołając abym tez szybciej jechała. Wołała, że to wilk i może nas zaatakować. Bałam się, jechałam szybko. Później jechałyśmy i się śmiałyśmy z naszych przypuszczeń. Przecież nie ma w Naszych lasach wilków, to był na pewno pies. Duży, straszy pies. Wróciłyśmy do domu. To było cudowne, niezwykłe popołudnie.
Napisz opowiadanie twórcze . Temat "Niezwykłe popołudnie". Z góry dzięki za pomoc i POZDRAWIAM :)
Odpowiedź
Dodaj swoją odpowiedź