Pewnego dnia w mojej szkole zdarzyła mi się dziwna historia.Przyszłam/em do szkoły,przebrałam/em się i czekałam/em na swoich znajomych.Gdy juz się zjawili,gadaliśmy o różnych sprawach.Po pewnym czasie zadzwonił dzwonek,a zaraz po nim wyszła nauczycielka od matematyki i kazała nam wziąść klucze i iść do klasy.Gdy weszlismy do klasy,nic w niej nie było oprócz okien.Żadnych ławek,krzeseł.Lecz gdy Pani weszła do klasy normalnie siadła przy biórku i pytała się nas dlaczego nie siedzimy juz w ławkach,a nam wydawało się ,że ona siedzi w powietrzu.Dalej staliśmy,a pani powiedziała,że jak nie usiądziemy wpisze nam uwagi.Lecz w tym samym czasie do klasy weszła Pani Dyrektor.Zapytała się co my tutaj wogóle robimi i dlaczego Pani od matematyki siedzi w powietrzu.Powiedziała,że to przecież magazyn,a w nim znajdują się niby niewidzialne meble.Nagle, takjakby wszystko straciło sens,a my uświadomilismy sobie,że wszystko jest dobrze, a to były tylko jakieś urojenia. haha,takie jakieś xd licze na naj.
Napisz opowiadanie o przygodzie w szkole.
Szybko proszę !!!
Odpowiedź
Dodaj swoją odpowiedź